Lasard - 2010-05-30 10:17:28

Wczoraj stworzyliście postacie, więc to już mamy z głowy. Gdy będzie czas to zrobimy sobie jakąś sesję. Najpewniej będzie to jednostrzałówka gdyż może wam się nie spodobać mechanika, albo to jak prowadzę (kurde, teraz do mnie doszło ile czasu ja już nie prowadziłem XD Ostatnia sesja jaką prowadziłem była w grudniu, a wcześniejsza gdzieś dopiero we wrześniu :/). Jednak jeżeli nie będziecie zawiedzeni to poprowadzę coś dłuższego (choć raczej nie Operację Wotan, bo to wole poprowadzić z pewną drużyną, która sie nie rozpadnie).

Tak jak wczoraj mówiłem: gdy będzie już sesja będziecie mi musieli powiedzieć: kim jesteście i jak znaleźliście się w Heimburgu w Wotanie, na Wielkiej Wystawie Światowej. Jeżeli chcecie możecie to zrobić tu, w tym temacie. Dodam że mają się na niej znaleźć dwa nowe odkrycia:
a)Duma Wotanii- czyli największy sterowiec jaki jak dotąd wybudowano, stworzony przez prof. Heinricha ven Zettena. Jednak wszyscy Wotańczycy obawiają się że rozmiary tego sterowca nie pozwolą mu na wzniesienie się.
b)Aerotron- przełomowy choć tajemniczy wynalazek stworzony przez Akwitanina Jaquesa-Luc Piccarda, który podobno pozwoli na zwalczenie siły ciążenia i pozwalający budować pojazdy cięższe od powietrza, a dorównujące rozmiarom sterowcom. Być może dzięki temu wynalazkowi nie trzeba będzie płacić już za holendernie drogie i słabsze Sereńskie kryształy.
Przygoda zacznie się na statku wycieczkowym płynącym po rzece Albia i dopływającym właśnie do przystani Haimburga.

P.S. Co do narodowości waszych. Są z tym związane pewne fabularne sprawy (których nie musicie stosować, są to tylko takie przykłady tego jak typowy mieszkaniec danego kraju się zachowuje):

Bohater Alfheimu w pigułce: Przy herbacie spokojnie rozważ propozycje rozmówców, po czym rzeczowym tonem zaproponuj alternatywne rozwiązanie, sprawdzone już dwieście lat temu. Zwłaszcza, jeśli rzecz ma cos wspólnego z kontynentem lub koloniami. Po wszystkim zorganizuj polowanie na lisa.
Typowe imiona męskie: Alfred, Arthur, Edward, Frank, Michael, Rupert, Willem, Winston.

Bohater Wotanii w pigułce: zawsze chwal Cesarza, piwo ze swoich rodzinnych stron und Barhdzo Dobrą Wotańską Technologię. Dodawaj "Herr" lub "frau" przed nazwiskiem swojego rozmówcy. Unikaj tematu Wojny i tego co robili wtedy Wotańczycy. A jak już musisz na ten temat rozprawiać mów że wszyscy wotańczycy byli wtedy na urlopie w tropikach, lub walczyli daleko od frontu.
Typowe imiona męskie: Adewolf, Alrick, Bethold, Johen, Jurgen, Leopold, Ludwig, Volker, Werner.

Bohater Slawii w pigółce: Mów głośno, pij dużo i uważaj każdego poza koronowanymi głowami za co najwyżej równego sobie. Nie pozwól obrażać swojego honoru, pierwszy rzucaj sie do boju i na ratunek ojczyźnie. Nigdy nie odmawiaj pomocy przyjaciołom w potrzebie i bądź nadzwyczaj szarmancki wobec dam.
Typowe imiona męskie: Apolinary, Bazyli, Bogumił, Dobrogost, Gniewomir, Jan, Leszek, Nikodem, Sulisław, Ziemowir.

Greyu - 2010-05-30 13:30:59

W takim razie może ja pierwszy opiszę swoją postać. Wizję steampunkowej postaci miałem już w głowie od dawna. Do tej pory nie było jednak szansy by tę wizję zrealizować. Mamy grać dżentelmenami/damami więc moja wizja świetnie się w to wpisuje. Najtrudniejsze oczywiście było wymyślenie imienia , ale o tym na końcu. Zacznę od strony mechaniki. Z pośród czterech archetypów wybrałem śledczego , wg mnie archetyp ten świetnie pasuje do dostojnego jegomościa. Profesja to technomag - zrealizowanie mojej wizji , mężczyzna w garniturze / smokingu , poobwieszany różnymi zegarkami oraz steampunkowymi przyrządami.  Rasa to oczywiście człowiek , inne rasy w związku z tym wyobrażeniem nie wchodziły w grę. Odnośnie narodowości , odezwało się we mnie uczucie patriotyzmu i jestem ze Slawi - państwo , które obejmuje tereny Polski. Postać ta stworzona została na bycie przenikliwą (dochodzenia , śledztwa , zagadki) oraz wykreowana na charyzmatyczny talent. W specjalizacjach wybrałem analizę (tak jak wyżej w przenikliwości , dochodzenia , śledztwa , zagadki) , technika (porządny technomag nie może się bez tego obejść) oraz empatia ( rozwinięcie przenikliwości , potrafi zgadywać kto kłamie , rozpoznawać uczucia oraz w pewien sposób manipulować ludźmi). Możliwość wybrania gadżetu - wybór padł na motor. Wygodny środek lokomocji pomagający pokonywać duże dystanse w znacznie krótszym czasie poza tym świetnie wygląda. Moja postać zna 3 języki obce i swój ojczysty. Należy również do agencji technomagów o bardzo niemieckiej nazwie (zresztą wotańskiego pochodzenia) Wotańskie Biuro Kontroli Thaumologicznej (RTKA - Reichsthaumkontrolleamt). Agencja ta ma za zadanie zwalczanie nielegalnej i źle użytej magii. Mam również ogromny dylemat , może pomożecie mi w jego rozstrzygnięciu. Otóż zastanawiałem się czy trochę "upośledzić" (pozdrowienia dla Havoca) moją postać i uczynić ją kulawą na jedną nogę. Zgadza się to z moją wizją , ale kłóci z możliwymi zdarzeniami (ucieczka itp). Chodziłby wtedy o lasce , coś jak Dr House , jednakże w moich przemyśleniach , jak to wspominałem Lasardowi nie miałem go na myśli. O imieniu i nazwisku miało być na końcu , więc Eryk Polan. Aa i zapomniałbym , dlaczego znalazłem się na wystawie? To oczywiste w przypadku technomaga , chcę być na bieżąco ze wszelkimi nowinkami technicznymi , to wielkie widowisko , którego nie mogłem przegapić. W dodatku jestem jednym z wielu agentów Biura Kontroli pilnujących porządku magicznego na tej imprezie , jednym słowem Ornung must zein!

Lasard - 2010-05-30 16:35:55

Bartek, po co się zgłaszałeś do gry skoro nie możesz na razie grać w RPGi bo jesteś zagrożony? Ja czekać nie będę z tego powodu.

Darth Misiekh - 2010-06-05 22:02:35

Teraz sobie przypomiałem o tym, że miałem się tu wpisać :P Kiedy planujesz Lasard zacząć sesje?
P.S Opis postaci i inne tego typu pierdułki dam jutro bo dzisiaj jestem padnięty . . .

Lasard - 2010-06-05 22:08:44

Myślałem o następnym weekendzie, a dokładnie w Niedzielę po południu, lub ewentualnie w sobotę przed spotkaniem (gdzieś o 12 oba terminy).

Lasard - 2010-06-07 16:32:43

Misiekh wiadomośc dla Ciebie mam która Cie ucieszy pewnie :D Po rozmowie z Garnkiem (jednym z twórców Wolsunga) zrozumiał on że zrobili wielki błąd i wyszła niewielka errata. Atut majątek miał jednak kosztować 10 PD a nie 20, więc możesz sobie podnieść Bogactwo aż na 9 :)

Darth Misiekh - 2010-06-07 22:51:33

Jestem coraz podobniejszy do Dwukwiata :P no może pomijając to, że on był człowiekiem a ja jestem krasnalem ale to mały szczegół . . .

Lasard - 2010-10-13 11:00:55

Nie chce mi się zakładać nowego tematu więc tu obgadamy sesje Wolsungowe.
Bartek chętny, Greyu chętny i Maja też się wyraziła chęć grania. Tylko Łukasz się musi zdecydować ;)
Wpierw trzeba zrobić postacie, a z racji tego, że jako jedyny posiadam podręcznik i nigdzie nie znajdziecie skanów (żeby nie było: ja nie namawiam do piractwa! Ja się ciesze, że Wolsunga nie da się łatwo zeskanować :P), tak więc Skype odpada i trzeba się spotkać u mnie. W piątek wyjeżdżam na Drugie Chrzanowskie Dni Fantastyki i wracam dopiero w niedzielę, więc niestety nie da rady się wtedy potkać, ale może jutro się uda, bo wydaje mi się, ze wszyscy mają wtedy wolne od szkoły z powodu dnia nauczyciela. Przynajmniej ja i Bartek tak mamy, choć inne szkoły ponadgimnazjalne również powinny mieć.
Tak więc jak, mielibyście jutro czas, czy raczej umawiamy się gdzieś na przyszły tydzień?

Greyu - 2010-10-13 14:18:40

Ja nie mam tych dni wolnych.

Lasard - 2010-10-13 14:30:37

Nie masz? 0o A to odpada :/

UUkasz - 2010-10-13 15:45:15

Mogę grać, ale wszelkie nocki odpadają. I jak by to wyglądało sesje w weekendy czy jak? Bo prowadzę jedną sesje Havock ma prowadzić Marvela i teraz jeszcze Wolsung to w jeden weekend nie przejdzie.

Lasard - 2010-10-13 16:17:04

Nocki odpadają na bank, nie mam ochoty się męczyć nocami :P
Sesje robilibyśmy kiedy by się dało, nie tylko w weekendy. Będą to zwykłe sesje 3-5 godzin, czyli standard gdzieś popołudniu. Najlepiej jak wypiszecie kiedy możecie grać:
ja osobiście mogę zawsze: od poniedziałku d piątku od ok. 15-20 (choć teraz mi się to pewnie trochę zmieni, bo na praktyki idę :/), w soboty to raczej od rana do tej 16, bo na spotkanie klubu się wybieram a niedziela cała :P

UUkasz - 2010-10-13 16:19:32

Może gralibyśmy tak jak Havoc gra w HotB ? Czyli raz na jakiś czas.

Lasard - 2010-10-13 16:20:38

Aż tak mało czasu masz? Bo ja raczej nie mam ochoty mieć sesji raz na kwartał i jedna krótką kampanię przez 3 lata przerabiać :/

Lasard - 2010-10-13 16:32:55

W takim razie Łukasz odpowiedz wprost: masz czas i chęć na granie dodatkowej sesji raz na tydzień-dwa? Bo z tego co na razie wnioskuję z twoich postów, to niet...
Greyu, rozmawiałem z Mają i po tej pogawędce takie pytanie do Ciebie wysuwam: skoro masz zamiar grać znowu tą samą postacią, to jedyne co musisz zrobić to wypełnić kartę postaci. Czyż nie? W takim wypadku postacie muszą stworzyć sobie od podstaw pozostali, więc chyba nie musiałbyś się jutro nawet zjawiać. Chyba, że masz chęć pomóc reszcie i znajdziesz czas jutro koło godziny 15-16? (ewentualnie jak zasugerowała Maja, możesz się dołączyć przez Skype'a, co trochę śmiesznie by wyglądało- reszta gadała by normalnie ze sobą, a tu z laptopa ty się dołączasz... XD)

UUkasz - 2010-10-13 16:49:58

Mam chęć, ale jeżeli mogli byśmy się umówić raz na dwa tygodnie i reszcie graczy by to odpowiadało to ok.

Greyu - 2010-10-13 18:31:05

Można jutro, ale po 13-14, więc jak?

Lasard - 2010-10-13 18:32:20

Około 15?
UUkasz już mówił mi, że jutro o tej ma czas, a na odpowiedź od Mai czekam, choć już wyrażała chęć zrobienia tego jutro :)

Bartek - 2010-10-13 18:45:01

Ja też wchodzę jutro w ten interes.

UUkasz - 2010-10-13 21:25:22

15 najlepiej  wtedy wszystko zrobię co mam zrobić na spokojnie.

Lasard - 2010-10-13 21:37:01

W takim razie jutro, u mnie, o 15. Odmaszeruj! :P

Lasard - 2010-10-18 18:01:31

Na kiedy się umawiamy z pierwszą sesją?
Jeżeli możecie to poczytajcie sobie to: http://www.wolsung.pl/images/wolsungJazdaProbna.pdf
Są tu przedstawione podstawowe zasady i krótki opis świata.

Bartek - 2010-10-18 19:38:58

Może w niedzielę tą bo wtedy wszyscy mają wolne

Lasard - 2010-10-20 10:36:53

A może reszta by się odezwała?

UUkasz - 2010-10-20 11:14:38

Nie wiem czy w niedziele będę miał czas. Dam znać wcześniej.

Lasard - 2010-10-21 11:21:57

Greyu, a jak z tobą?
Pisałem juz do Mai i ona mówi, że ma czas w niedzielę.

Greyu - 2010-10-22 18:57:03

Taaaaa

Lasard - 2010-10-22 19:06:10

No na reszcie :D Miło. No to teraz tylko UUkasz musi nas poinformować czy będzie miał czas.
To jak towarzyszu?

Bartek - 2010-10-24 10:47:32

Kurde Łukasz masz czas czy n ie masz bo to dla mnie cholernie ważne bo jestem zmęczony i nie chce mi się jechać na darmo. :/

i o której mam się zjawić

Lasard - 2010-10-24 10:50:50

Bartek nie tak nachalnie.
Jeżeli sesja będzie (Łukasz?:P) to o 14 z rezerwą do 15.

P.S. Jeżeli do 13:30-14:00 Łukasz nie dasz odzewu, to odwoływać sesji nie będę i najwyżej Cię nie będzie :P

UUkasz - 2010-10-24 13:39:39

Nie będzie mnie dziś, muszę się uczyć na poniedziałek.

Lasard - 2010-10-24 21:19:17

W cieniu Milczącej Puszczy



Odcinek 1- Niespodziewany spadek

Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.

Opis:

Obaj Slavijczycy byli w drodze do Uttenhoff- małego miasteczka w Wotańskiej (Niemieciej) Kwelonii-Hartenfelsji. Kierowali się do pewnej posiadłości którą Edward otrzymał w spadku po swoim niedawno zmarłym krewnym- Ziemowicie Piastunie. Bartłomiej też znał dobrze Ziemowita, gdyż ten kiedyś bardzo mu pomógł, dlatego też i Radziłłow otrzymał część majątku znajdującego się w owej willi. Jednakże tkwił w tym jeden haczyk- by mogli cokolwiek zrobić z tym wszystkim musieli w tym domu pomieszkać przez jeden pełny rok!
W końcu dojechali pod niewielką dwupiętrową willę. Wypakowali z wynajętej limuzyny bagaże i rozglądając się po ich tymczasowym miejscu zamieszkania znaleźli sobie pokoje, rozpakowali się... a potem przyszedł do nich komitet powitalny. Komitet powitalny składał się z kilku mężczyzn w tym samego burmistrza Uttenhoff. Przyszli oni praktycznie na zwiady do nowych mieszkańców i z miejsca zaczęli wypytywać ich o różne sprawy, a potem próbowali zdyskredytować ich osiągnięcia, z czego nasi bohaterowie wyszli obronną ręką. Pod koniec konwersacji pan Bruno Holtzberg- gnomi nauczyciel muzyki- który jako jedyny był pozytywnie nastawiony wobec bohaterów zaprosił wszystkich na przyjęcie powitalne do swojego domku które postanowił wieczorem zorganizować. Nasi bohaterowie mieli do tego czasu kilka godzin czasu, więc przez ten czas skończyli się wypakowywać i przygotowali się na przyjęcie.
Wieczorem Bruno przyszedł do nich by móc zaprowadzić ich do swojego domu gdzie już odbywało się przyjęcie. Zjawili się na nim panowie z komitetu powitalnego i jeszcze kilka osób. Wpierw Edward, pan Bruno i pan Erich Gottwald- organista z tutejszego kościoła dualistycznego- zagrali mały koncert dla wszystkich. Później wszyscy dyskutowali, popijali wino i ogólnie bawili się w miarę dobrych nastrojach (choć nasi bohaterowie czuli na sobie niemiłe spojrzenia pozostałych). Zabawa nie trwała jednak długo, gdyż do domku wparował miejscowy gajowy (Ogr) niosąc złe wieści- córka państwa Gottwald zaginęła. Chyba nikogo nie zdziwi, że pierwsze podejrzenia padły na Edwarda i Bartłomieja? Z miejsca oni zostali oskarżeni o jej porwanie. Niemal cudem udało im się wybronić z tego skandalicznego oskarżenia. Wtedy lekko nierozgarnięty gajowy któremu przez całą rozmowę nie dano dojść do głosu powiedział, że pannę Ullę ostatnio widziano w pobliżu przeklętej Milczącej Puszczy.
Tylko Gajowy i nasi bohaterowie odważyli się szukać panny Gottwald. Wyruszyli w głąb Puszczy i szybko natrafili na tropy świadczące o tym, że panienkę coś zaciągnęło wgłąb dębowego lasu. Szyb ko udało im się znaleźć sprawcę tego porwania- wielki dąb ożywiony jakąś demoniczną siłą schwytał Ullę (nastoletnią i ponętną elfkę) w swoje pnącza i dusił ją w wężowym uścisku. Nasi bohaterowie i Gajowy musieli zmierzyć się z atakującymi ich pnączami by dostać się do panienki i wyrwać ją przeklętemu drzewu. Później zaczęli uciekać: Barłomiej trzymał w ramionach Ullę, a Gajowy przerzucił przez ramię kulejącego i spowalniającego ich Edwarda. W końcu uciekli z Milczącej Puszczy i udali się do domu państwa Gottwald by odstawić ich córkę rodzicom. Dopiero teraz młoda elfka podziękowała jej bohaterom i opowiedziała jak to wędrując w pobliżu Milczącej Puszczy nagle ten ożywiony dąb wciągnął ją w głąb lasu. W tym czasie Barłomiej udał się ponownie w głąb lasu do tego starego opętanego dębu i odprawił krótki rytuał spirytystyczny, pozbywając się złego ducha i zaklinając go w swoim medalionie. Później wrócił do domu państwa Gottwald gdzie kontynuowano wcześniej przerwane przyjęcie. Dopiero późno w nocy wszyscy się rozeszli zmęczeni i lekko wstawieni.
Nazajutrz w miejscowej gazetce na pierwszej stronie widniały podziękowania i przeprosiny dla nowych bohaterów Uttenhoff.

Lasard - 2010-10-30 10:34:21

Następna sesja za tydzień w piątek. Pasuje wam?

Lasard - 2010-10-30 21:23:17

Łukasz, przepraszam, mam nadzieję że się nie obrazisz, ale twoje godziny grania nie odpowiadają innym i zbyt często trzeba przez Ciebie rezygnować z nich, lub Ty na nie nie przychodzisz. Dlatego o dalszych wspólnych sesjach pomyślimy gdy uda Ci się ustabilizować jakoś twój wolny czas, bo teraz to chyba masz zbyt dużo obowiązków na głowie.

Lasard - 2010-10-31 22:00:21

W cieniu Milczącej Puszczy




Odcinek 2- Gobliński tabor, Żelazny Wilk

Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.
3)Woju "Michał": Nikodem Dyzma- Człowiek, Ryzykant, Technomag, Slavijczyk- prawdziwy Jedi! Biega ze swoimi mieczami maniczno-magnetyczno-świetlnymi i dzięki specjalnej rękawicy potrafi wykorzystywać telekinezę.
4)Maja: Victoria Grey- Człowiek, Salonowiec, Artysta, Alfheimka (Brytyjka)- wspaniała skrzypka i uwodzicielka.

Opis:
Edward i Bartłomiej przebywają w Uttenhoff już od kilku dni. Teraz przybyło do nich dwóch pozostałych spadkobierców majątku Ziemowita Piastuna. Do domu przybył tym razem jego przyjaciel i była... kochanka, dziewczyna, towarzyszka? Jak zwał tak zwał :P Swoją drogą: tak! Ziemowit zmarł ze starości, a Victoria ma trochę ponad dwadzieścia lat...
Oczywiście chwilę po ich przyjeździe do posiadłości zawitali Burmistrz, Policmajster i Bruno Holtzberg by przywitać nowych gości. Bruno, będący nauczycielem muzyki w miejscowej szkole, natychmiast zachwycił się tym, że zjawiła się tutaj Victoria będąca jego idolką i muzą. Wieczorem urządził kolejne przyjęcie powitalne. Tym razem obyło się bez skandali, lecz Edward i Nikodem nie zjawili się, gdyż zaniemogli... upojeni kilkoma flaszkami dobrego samogonu.
Przez kolejne kilka dni żyli sobie wspólnie w tym jednym dużym domu. Pewnego ranka obudził ich hałas dochodzący z podwórka przed ich rezydencją. Jak się okazało na ich podwórku rozbił się tabor goblinów (coś jak tabor cyganów :P) którzy teraz tańcowali, śpiewali i ogólnie bawili się w najlepsze, a z nimi młodzież z Uttenhoff. Edward zirytowany tym ich wtargnięciem na teren ich posesji otworzył bramę i swoją technomagią uruchomił silnik ogromnego powozu którym gobliny przyjechały i wyprowadził go poza murek domu. Z powozu wyszła przywódczyni goblinów- podstarzała goblińska wiedźma. Zażądała wyjaśnień ich bezpodstawnego wyrzucenia z posesji świętej pamięci Ziemowita Piastuna. Doszło do konfrontacji którą gracze szybo poddali (Greyu miał przy pierwszym rzucie na wszystkich trzech kościach same jedynki...). Okazało się iż Oma Vogel- bo tak się nazywała goblińska wiedźma, uratowała niegdyś z tarapatów Ziemowita i nadał on jej prawo urządzania na swoim podwórku festynów. Groziła im też klątwą jeżeli mimo to ich wyrzucą. Edward pozwolił goblinom na 3 dni przebywania na terenie ich posesji.
Pogoda w tych dniach była straszna i z każdym dniem się pogarszała, zbliżała się chyba najgorsza ulewa tego stulecia. Dwa dni po przybyciu taboru deszcz spadał hektolitrami, zalewając ulice i nie pozwalając nikomu opuścić mieszkań, a chmury tak mocno zasłoniły niebo, że nawet w środku dnia było ciemno jak w najgorszą noc i jedynym oświetleniem były latarnie maniczne. Jednak gobliny rozłożyły na podwórzu dużą scenę i płachtę nad nią, dzięki czemu nie musiały przerywać zabawy.
Tego pochmurnego dnia miasteczko, a dokładnie naszych bohaterów "odwiedziło" coś niemiłego- wielki golemiczny wilk z żelaza zbliżył się do ich posesji odstraszając wszystkie gobliny i gości. Na "placu boju" zostali tylko Edward, Bartłomiej, Victoria i Nikodem, oraz przyglądająca się z ubocza Oma Vogel. Zaczęła się dość ciężka walka, podczas której Bartłomiej i Nikodem zostali mocno poturbowani i niemal wyłączeni z walki. Bitwę jednak zwyciężyli!
Edward po tej walce zabrał części golema do piwnicy, gdzie znalazł duży warsztat. Zbadał też części i shem (taka tabliczka z wyrytymi technomagicznymi runami, będąca chipem (?) dla golema) starając się znaleźć ślady prowadzące do twórcy Żelaznego Wilka, jednak nic nie odkrył.
Następnego dnia tabor goblinów opuścił ich posesję, wcześniej uprzątając miejsce zorganizowanego przez nich festynu, a w miejscowej gazecie ponownie na pierwszych stronach zawitali nasi śmiałkowie!

C.D.N.

Lasard - 2010-11-10 19:47:37

W cieniu Milczącej Puszczy



Odcinek 3- Na skraju lasu


Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.
3)Maja: Victoria Grey- Człowiek, Salonowiec, Artysta, Alfheimka (Brytyjka)- wspaniała skrzypka i uwodzicielka.



Opis:
Nikodem ciężko zachorował, więc nie mógł uczestniczyć w nowych przygodach. Opiekowała się nim pokojówka.
Do naszych bohaterów przyjechał Otto Walmond- burmistrz Uttenhoff prosząc im o pomoc i eskortę przy badaniu Milczącej Puszczy. Edward i Barłomiej się zgodzili, natomiast Victoria miała zajęty czas gdyż tego dnia miała ważny występ, który do tego miała wykonać trzy razy, dla różnych widzów (Nie miałem tego w planach, Maja sama poddała ten pomysł, za co jej bardzo dziękuje :) ).
Edward i Bartłomiej wsiedli do samochodu Walmonda i ruszyli w kierunku Milczącej Puszczy. Edward zabrał ze sobą kilka małych urządzeń na których chciał sprawdzać oddziaływanie Puszczy, a Bartłomiej starał się wyczuwać skupiska demonicznej siły. Podczas badania lasu Otto opowiedział im trochę o historii okolicy, zniszczonych umocnieniach venrierowców z czasów Wielkiej Wojny i śmierci małżonka Wdowy Regenmark. Badanie poszło nad wyraz dobrze. Okazało się iż puszcza w przeciągu kilku ostatnich lat cofnęła się o kilkaset metrów.
W tym samym momencie zaczął się pierwszy występ Victorii. Jej 40 minutowa solówka zachwyciła widzów i wprawiła w osłupienie krytyków siedzących w pierwszych rzędach.
A mniej więcej w tym samym czasie Bartłomiej i Edward walczyli o życie! Z bunkra nieopodal miejsca w którym zaparkowali wyszedł tuzin venrierowskich zombie z strzygą-ogrem na czele. Bartłomiej zawzięcie walczył swoją szablą, w czym pomagał mu duch teraz zaklęty w jego ciele. Edward natomiast wpierw skonstruował na szybko granat ręczny, który zranił strzygę i przewrócił pozostałych nieumarłych. Następnie technomag zaczął rozjeżdżać zombie paromobilem burmistrza (który teraz krył się wysoko na drzewie). Gdy walka dobiegała już końca, a nasi bohaterowie stali po tej zwycięskiej stronie, duch zaklęty w ciele Bartłomieja wydostał się z niego i zaatakował swojego "towarzysza". Spirytysta wycieńczony wcześniejszą walką padł na ziemię pod gradem ciosów demona.
Zombie zostały wybite, duch uleciał do astralu. Jednak nie był to koniec kłopotów naszych bohaterów. Trzeba było jeszcze zamknąć drogę pozostałym nieumarłym które kryły się w podziemnych korytarzach bunkra. Tym zajął się Edward. Później Piastun i Otto położyli rannego Bartłomieja na tylnym siedzeniu paromobilu i wrócili do miasta, na drugi występ Victorii. Bartłomiej nie mógł uczestniczyć w tym występie, gdyż musiał się kurować w domu.
Oczywiście nazajutrz w gazetach na pierwszych stronach gazet pisało się o naszych bohaterach: artykuł o Edwardzie i Bartłomieju którzy narażając życie uratowali burmistrza i całe Uttenhoff, oraz świetne recenzje z występu Victorii.

Lasard - 2010-12-11 09:27:58

Bartek, Greyu: Maja mówi, że dopiero gdzieś za 3 miesiące będzie mogła znowu grać i byśmy kontynuowali bez niej. Robimy więc jutro sesje bez niej?

Greyu - 2010-12-11 12:41:49

Nie ma sensu grać w dwójkę. Poczekajmy.

Bartek - 2011-01-17 18:36:18

Pewnie że czekamy i nie ma innej opcji

Lasard - 2011-01-18 10:23:18

Ale masz czas reakcji... -_-

Lasard - 2011-01-29 20:16:31

Okey Greyu i Bartek mam do was pytanie: kampania Wolsunga czeka na kontynuację, a i brak trochę "sesji w realu", więc może na razie zagramy w coś innego? Ja proponuje wam sesję o Superbohaterach na mechanice Savage Worlds. Co wy na to? Bartek ma już nawet postać stworzoną do połowy.

GotLink.pl