RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

  • Index
  •  » Sesje RPG
  •  » Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

#1 2010-06-06 10:30:32

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

http://www.gadjira.com/images/barsaivemapbw.jpg
Informacje
Nazwa Kampanii: W tym czasie
System: Earthdawn: Przebudzenie Ziemi
Narrator: Paweł "Havoc"
Gracze: 4
- Severin
- Greyu
- Wing
- aviusz
Ilość Odbytych Sesji: 3
Ilość Śmierci Postaci Graczy: 0
Inne:

Postacie Graczy:
Wing
(Wing)
Krasnolud Czarodziej.
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Virilneus_by_Grafik.jpg

Ur
(Severin)
Obsidianin Wojownik.
http://vonski.com/wp-content/uploads/2007/11/goliath.jpg

Tedeos
(Greyu)
Człowiek Złodziej.
http://drakonis.org/d/content/04_+%20Genres/02_Pirate/00_Male/pirate%20m-31.jpg

Aviusz
(aviusz)
Człowiek Zbrojmistrz.

Offline

 

#2 2010-06-06 19:50:51

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

Sesja I:

I tak oto ruszyli. Ledwo się poznali, ale postanowili, że razem mogą więcej osiągnąć. Ich tymczasowym celem był port przy Wężowej Rzece na południu. Po drodze jednak natrafili na wioskę. Ową wioskę męczył, jak się dowiedzieli, Horror, który swymi mocami nawiedzał sny mieszkańców przez dwa miesiące. A przez ostatnie kilka dni nikt nawet do łóżka nie poszedł. Po chwilowej kłótni postanowili jednak pomóc. Pierw robiąc sobie obiadek w karczmie. Wing za pomocą czarów odnalazł magiczny przedmiot w mieście i Horrora w lesie. Po rozmowie z niewyspanymi krasnoludami okazało się, że posiadają monetę z esencją ognia. Tedeos od razu się chciał na nią rzucić, ale postanowił ją ukraść później jak drużyna uratuje wioskę i będą oni spać. Horrora szybko odnaleźli. Zdeformowany człowiek w łachmanach rzucił się na nich, ale szybko padł pod ciosami grupy. Kiedy wrócili to wszyscy zasnęli, a więc Tedeos ich okradł z monety. Przespali się i następnego dnia czekali, aż wszyscy się obudzą. Wtedy do wioski przybył Harkon, głosiciel Garlena. Poprosił ich o pomoc w eskorcie do portu na południu, ale postanowili poczekać, ponieważ następnego dnia krasnoludzi obiecali biesiadę w ich imieniu. Tak też zrobili. Monety nie znaleźli i znów popadli w smutek, ponieważ ta moneta była od ich przodków, którzy mieszkali w tej wiosce i to była jedyna rzecz którą ich rodziny miały i była wręcz nadzieją na powrót do wioski. Lecz przypomnieli sobie o słowach czarodzieja Winga, że mogło być powiązanie i połączyli fakt śmierci Horrora z monetą. Ponownie się uradowali.
Kolejnego dnia drużyna ruszyła do portu na południu zabijając po drodze kilka wilków. Harkon podziękował bohaterom i dał im w nagrodę 100 srebrników każdemu.

Offline

 

#3 2010-06-06 21:48:55

 Greyu

Hobbista

1323778
Call me!
Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2010-02-20
Posty: 476
Punktów :   

Re: Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

I tak oto ruszyli. Brak powodu dla , którego mieliby razem podróżować zmusił nas do zwykłego stwierdzenia , że po prostu w trójkę przemierzają Barsawię.

  Na pierwszy przystanek obrali port rzeczny na Wężowej Rzece. Leżał on na południe od aktualnego miejsca w , którym przebywali. Sprawy jednak , trochę się pokomplikowały. W drodze do upragnionego azylu natrafili na wioskę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego , gdyby nie fakt , że ową wioskę nęka Horror , nie pozwalający mieszkańcom owej przeklętej wsi zmrużyć oka.

  Ur był jak najbardziej za tym , by wyzwolić nieszczęśników od zesłanej na nich klątwy , z charytatywnej dobroci pomógł krasnoludom - mieszkańcom - wycinać lasy na późniejszą renowację domków. Wing również nie miał nic przeciwko , drużyna szybko skorzystała z jego mądrości , co pozwoliło dowiedzieć się co nieco o klątwie i jego źródle. Tedeos był stanowczo przeciw. Uważał , że lepiej będzie , jeśli ruszą w dalszą drogę. Odezwał się w nim również rasista , ukazując pogardę dla niższych mieszkańców Barsawii. Tedeos w takim razie był przegłosowany , drużyną chcąc trochę odpocząć i się przygotować poprosiła o zaprowadzenie do karczmy.

  Karczma z ogólnego zmęczenie spowodowanego brakiem snu w wiosce nie była obsługiwana przez nikogo , toteż nasi bohaterowie mieli obsłużyć się sami. Tedeos zawładnięty chęcią zysku , otworzył skrzynkę , w której jak okazało się było kilka srebrników. Ur odpoczął a Wing ugotował obiad z komponentów , które znalazł na zapleczu karczmy. Krasnoludzki mędrzec , wykorzystał swoją magię do odnalezienie źródła klątwy. Oprócz horroru , który okazał się później przyczyną , wyczuł również mały przedmiot znajdujący się na terenie wioski.

  Tedeos , wraz z Wingiem odwiedzili miejsce , w którym owa energia małego przedmiotu była najsilniejsza. Trafili do małego domku , w którym stacjonowało sześciu krasnoludów. Chcąc dowiedzieć się , cóż za rzecz emanuje magią zapukali do drzwi. Otworzył im jeden z szóstki i oznajmił , że ten magiczny przedmiot to moneta , która ma wartość zarówno materialną jak i sentymentalną dla całej wioski. Złodziejaszek Tedeos , błyskawicznie chciał położyć łapska na magicznej monecie , jednakże właściciele nie chcieli mu jej nawet pokazać. Do tej pory był przeciwny ratowaniu wioski , teraz jednak był skory do pomocy , ponieważ obmyślił plan , który polegał na tym , że gdy pokonają horrora , krasnoludy z potężnego zmęczenie pójdą spać , wtedy będzie mógł spokojnie zakraść się by zwędzić monetę.

  Wyruszyli wszyscy do lasu , gdzie magiczna energia była najsilniejsza. Na miejscu spotkali zdeformowanego człowieka w poszarpanych szatach. Był to cel drużyny. Szybko został pokonany , w walce lekko ranny został tylko Wing. Gdy wrócili do wioski , stało się to na co Tedeos liczył , wszyscy zapadli w błogi sen. Ur poszedł odpocząć do karczmy , zaś Wing wraz ze złodziejem , postanowili dopełnić dzieła. Tedeos z łatwością ukradł z przed nosa monetę.

  Była to ognista , złota moneta , dużo warta (100 sztuk złota) oraz ze specjalną właściwością. Można było nią krzesać ogień. Tedeos z Wingiem wrócili do karczmy gdzie chcieli namówić Ura do jak najszybszego odjazdu. Ten jednak nie zgodził się , nie wiedząc o kradzieży , chciał poczekać na to , aż krasnoludy obudzą się. Z pewnością wtedy okrzyknęli by ich bohaterami. Wszyscy przespali się w karczmie , mimo dosyć długiego snu , krasnoludy w wiosce nadal leżały w łóżkach. Tedeos chciał uciekać z monetą. Wing i Ur woleli zostać , złodziej więc zmuszony był siedzieć we wsi , w której z pewnością wymierzyliby mu surową karę za to co zrobił.

  W między czasie , gdy cała drużyna siedziała na skraju lasu , do wioski przybył Harkon , krasnoludzki głosiciel Garlena. Mieszkańcy wioski nadal spali , więc przysiadł się do bohaterów opowiadając im o tym i o tamtym.

  Gdy wreszcie wszyscy się obudzili , wyprawili biesiadę na cześć wybawców. Odkryli wtedy też , że moneta zniknęła. Tedeos nie był wtedy w wiosce , bał się , że może zostać przyłapany. Moneta ta była bardzo ważna dla mieszkańców wioski. Był to jedyny dar od ich przodków , która miała pomóc im kiedyś wrócić do domu. Krasnoludy jednak , odrzucili wszelkie podejrzenia wtedy , gdy Wing powiedział im , iż ta moneta mogła być przeklęta i zniknęła wraz z horrorem.

  Po balandze Harkon zaproponował drużynie zadanie eskorty do portu. Wszyscy zgodzili się i wyruszyli do miejsca przeznaczenia. Po drodze napotkali wilki , z którymi nie było żadnego problemu. Harkon wynagrodził ich dając każdemu 100 srebrników ... i tak zakończyła się pierwsza , nasza sesja.

Ostatnio edytowany przez Greyu (2010-06-06 21:55:39)

Offline

 

#4 2010-06-14 22:51:07

 Greyu

Hobbista

1323778
Call me!
Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2010-02-20
Posty: 476
Punktów :   

Re: Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

Druga sesja zaczęła się dokładnie w miejscu , w którym skończyła się poprzednia.

  Trójka bohaterów spędziła tydzień w portowym miasteczku , o nazwie , której nie jestem w stanie sobie teraz przypomnieć. Ur popracował trochę jako pomagier , Wing spędzał czas w bibliotece , a niezwykle chciwy Tedeos okradał ludzi na targowisku.  Wyjątkowo trafił mu się aż nadto cenny łup , konsekwencją tego był jednak wpis na "czarnej liście kłopotów Tedeosa"

  Po tych wydarzeniach grupa zdecydowała się na podróż parostatkiem do wielkiego miasta na skrzyżowaniu dwóch rzek. Przewoźnik pobrał od każdego po 50 sztuk srebra ( Tedeos próbował się targować , jednak nic z tego nie wyszło ) , problem był tylko z Urem. Faktem jest , że jest Obsydianem , dlatego też jego podróż kosztować miała 150 srebra. Zobowiązał się on do pomocy na statku , więc cena spadała do standardowych 50 sztuk.

  Wyruszyli w rejs. Wing jako , że jest krasnoludem , miał małe problemy żołądkowe , z powodu pobytu na statku. Ur ciężko pracował , a złodziej rozglądał się ciągle "co by tu ukraść". Wypadło na T'skrangskiego kupca. Przy małej pomocy Winga , bez problemu otworzył tajemniczą małą skrzyneczkę , w której znalazł kilka papierów. Zabrał dwa z nich. Krasnoludzki mędrzec (Wing) stwierdził , że jest to najwyraźniej umowa spisana między tym kupcem a jakimś wietrzniakiem. Jeden z papierów był magiczny , również zawierał umowę. Treści jednakże nie poznali , ponieważ język ten , nie był znany przez nikogo z drużyny.

  Rejs , jak to rejs w świecie fantasy , nie mógł przebiegać spokojnie. W pewnym momencie , z pod wody wynurzył się czarny okręt pełen T'skragów - piratów , którzy niemal natychmiast przeprowadzili abordaż. W pierwszej chwili na pokładzie stanęło trzech piratów. Lina , którą zjeżdżali na pokład parostatku została szybko przecięta przez Ura.

  Walka trwała długo , później dołączyli do niej również inni T'skragowie. Po odniesieniu kilku ran i wybiciu piratów , kapitan statku , wyzwał kapitana zbirów na pojedynek. Załoga obu okrętów utworzyła krąg , w którym owi kapitanowie walczyli. Tedeos błyskawicznie wykorzystał sytuację. Niepostrzeżenie zakradł się na pokład czarnego , pirackiego statku i znalazł skarbiec. Bezproblemowo otworzył drzwi i znalazł 5000 sztuk srebra , magiczny , dwuręczny miecz , magiczny płaszcz i czarodziejską kulę. Chciwość złodzieja przekraczała wszelkie normy. Wziął miecz , kulę , płaszcz i... 2700 sztuk złota , które zapakował do wora. Wór oczywiście był pokaźnych rozmiarów , nieustannie brzęczał i był bardzo ciężki. Tedeos jednak nie poddał się i zaciągnął wór oraz łupy (niepostrzeżenie!!!) do swojej kajuty na parostatku.

  Walka skończyła się zwycięsko dla kapitana parowca. Wing magicznie pomagał wygranemu , starał się to robić z ukrycia. Dowódca wygranych , podziękował i pogratulował trójce bohaterów i dał w nagrodę 1/4 skarbca piratów. Tak do wora trafiły kolejne pieniądze.

  Dopłynęli do bezpiecznego portu i na tym skończyła się nasza druga sesja w świecie Earthdawna.

Offline

 

#5 2010-07-19 17:59:20

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

Sesja III:
Krasnolud wyruszył badać księgi, a reszta zaczęła zastanawiać się nad magicznymi przedmiotami. Postanowili poszukać Zbrojmistrza. Mieli szczęście. Właśnie jeden przybył do miasta. Po kilkunastu minutowej rozmowy doszli do porozumienia, że będzie z nimi podróżował i odkryje tajniki nowo nabytej broni. Co w tym czasie zatem robić? Ano sprawdzić dziwny świstek papieru. Otóż okazało się, że jest to mapa, więc wyruszyli do kartografa, aby dowiedzieć się więcej. Po tym wyruszyli na kilku dniową podróż w poszukiwaniu kaernu.
Był ukryty w jakiejś jaskini, która była pokryta runami. Gdy się zbliżali do kamiennych drzwi, tym runy bardziej się świeciły. Same masywne drzwi z kamienia były idealne przecięte w pół, co pozwoliło drużynie wejść do środka. Opustoszały kaer nie dawał nadziei. Po przejściu przez labirynt i rozgryzieniu zagadki magicznych drzwi znaleźli się w mieście. Wyryte domki w kamieniu. Stosy kości. Nic co przykułoby ich uwagę, więc ruszyli dalej. Czuli się obserwowani.
Natrafili na zamurowany budynek, w którym zrobił otwór Ur. Kiedy leżał na gruzie, to Horror zabrał mu tarczę i ruszył korytarzem, który był w środku domku. Cała trójka ruszyła za nim do sali. Stosy kości, kolumny i potwór. Horror miał 5 metrów wysokości, każdy z mięśni wręcz podskakiwał i jeszcze głowa świni. To ta istota namawiała od wejścia do środka Tedeosa do zdradzenia drużyny, której rzeczy on nie spełnił.
Rozpoczęła się walka. Potwór ożywił kościotrupy i rzucił Urem o kolumnę. W czasie gdy Ur zajmował się Horrorem, to reszta kościotrupami. Po długiej walce. Ur padł nieprzytomny, a na potwora upadł duży kamień z sufitu. Kolumna podtrzymywała tą upadająca się budowlę, ale na szczęście jeszcze nie śmiertelną pułapkę. Potwór zginął jak Avius wbił mu miecz w oko.
Drużyna ranna ruszyła dalej korytarzem i odnalazła zamknięte drzwi, które szybko otworzył Tedeos. W środku była księga oraz skrzynia, w której było 1200 sztuk złota (12k sztuk srebra). Ze skarbem opuścili komnatę i zobaczyli, że ciała Horrora już nie ma. Ktoś go zaciągnął na zewnątrz, gdzie ślady się kończą.
Powrócili do miasta.

Offline

 
  • Index
  •  » Sesje RPG
  •  » Sesje Earthdawn: Przebudzenie Ziemi - by Havoc

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl