RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#31 2010-01-07 13:33:07

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

OK, uznajmy, że psa celowo zahipnotyzował, a tym samym spowodował nieszczęście, nie kto inny, ale sam Baron Duvu .


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#32 2010-01-07 18:21:39

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Lasard napisał:

a jak gracz nie zgodzi się z twoją decyzją to wtedy turlać kości

What? Jak gracz się nie zgodzi? Co to za herezje?! Słowo MG jest święte!

Lasard napisał:

Jeżeli gracz ma wysoką jakąś umiejętność to po co miałby rzucać?

Dobrze powiedziane. Aczkolwiek przy bieganiu po śliskich dachach, rzucić by można.
Swoją drogą... za dużo turlania, za mało odgrywania.

Jeżeli gracz miał spaść na dziecko, to powinien był spaść. Nawet i bez kości. Jeżeli miał być przekonany, że to przypadek, to nie należało na tym forum pisać, że to przypadek nie był ;> (no chyba, że już się tego dowiedział z kolejnych sesji, bo jeszcze ich nie przeczytałem).

Ale miło, że tak się dyskusja rozkręciła

Offline

 

#33 2010-01-07 18:35:35

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

What? Jak gracz się nie zgodzi? Co to za herezje?! Słowo MG jest święte!

No cóż, taka zasada obowiązuje w Klanarchii bo trzyma się ona bardziej odgrywaniu postaci, i ogólnie opisom fabularnym.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#34 2010-01-07 19:05:34

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Gladin napisał:

What? Jak gracz się nie zgodzi? Co to za herezje?! Słowo MG jest święte!

A tam zaraz święte. Wiadomo, jakiś tam porządek musi być, no ale bez przesady . Ja tam b. lubię jak mi gracz mówi co mu nie pasuje. Przesadny autorytaryzm rozwalił już za dużo sesji z moim udziałem, wliczając w to te prowadzone przeze mnie . Fukk it.


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#35 2010-01-20 21:56:49

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

W sobote o 16 kolejna sesja. Zatem oczekujcie (czytelnicy, nie gracze) kolejnej części opowieści postaci graczy.

Offline

 

#36 2010-01-21 20:24:50

Evil Mebel

Bywalec

Zarejestrowany: 2009-08-19
Posty: 15
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

A mozna sesje w niedziele? Bo w sobote za bardzo czasu nie bede mial

Offline

 

#37 2010-01-21 20:44:26

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Zobaczę co na to inni.

Niestety Ave wyjeżdża w niedziele do Nysy (uczelnia), więc sesja odbędzie się w sobotę. Spróbuj się pojawić.

Offline

 

#38 2010-01-23 20:45:47

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Załatwiłem nowe miejsce na sesje. Mieszkanie mojej babci.
Więc jak będą problemy z miejscem, to mam inne... lepsze od piwnicy.

Sesja V:
Skończyło się na rozmowach, zaczęło się od rozmów. Trupa postanowiła się podzielić i działać najlepiej, jak potrafią.

Assamita wyruszył pod osłoną nocy pod katedrę św. Tomasza, aby sprawdzić Gregoriego. Nic nie znajdując, poczekał aż wróci do pustego kościoła. Musiał jednak czekać długo, ponieważ Gregori w tym czasie grał w szachy z Vladymirem. Gdy wrócił, nasz Assamita poszedł za nim, ale widział tylko jak Gregori łaził zdenerwowany czymś. Nic nie działając, po kilku chwilach Lasombra wyszedł z kościoła, a Sarmir wrócił do domu.

Toreador i Tzimisce poszli do Vladymira, ale na miejscu spotkali oprócz Wojewody, Gregoriego i Jadwige. Seweryn poprosił Vladymira na bok i ostrzegł go o zdradzie Chcibója i Gregoriego. Na to Wojewoda zażądał przyniesienia dowodów. Tzimisce obiecał że niedługo je przyniesie. Po tej krótkiej rozmowie rozeszli się.

Nosferatu po napiciu się spotkał, wracając, Kozaka, który wcześniej był w karczmie rozmawiając z jednym ze swoich ghouli. Za jego pomocą wysłał list do Wojewody Litwy. Julian (Nicolas) wraz z Maksymem weszli do labiryntu pod Krakowem i weszli do zbrojowni w katakumbach, gdzie podobno obok miał mieć schronienie Chcibój. Spokojnie skradł się Nosferatu do pokoju z trumną i biurkiem. Po przeszukaniu odnalazł trzy listy. Trzy istotne listy. Julian natomiast chciał je wykorzystać przeciwko Wojewodzie. Mając dowody wrócili do wejścia labiryntu do którego wcześniej weszli. Tam Julian dał listy Maksymowi, aby je spalił. Niestety, ten drugi tego nie wykonał i po małej przechadzce wrócił do domu.

Tam doszło do długiej rozmowy na temat polityki, wojny i listów w trupie. Wszyscy zgodzili się w jednym. Trzeba powiadomić Wojewodę, ale pierw porozmawiają z Jadwigą na temat jednego z listów, ponieważ nie potrafili czytać w tym języku. Jak się okazało Jadwiga potrafiła i powiedziała, że list zawiera pewne informacje.
Wszystko mieli. Pierwszy list po łacinie z dziwnym znakiem, który ostrzegał Chcibója, że ktoś go śledzi i że niedługo będzie żałował odmowy. Drugi list po niemiecku, który był częścią korespondencji Chcibóją z kimś z Niemczech rozmowa dotyczyła wojny i jej szybkiego zakończenia. Trzeci list był po włosku i dotyczył Gregoriego, ponieważ to on się pod niego podpisał. W tym liście Gregori powiadomił Chcibója, że wie o przyjeździe Tzimisce z północy i że Chcibój ma jakoś wpłynąć na Vladymira, aby Seweryn też się zgodził na podmianę szpiegów.
Z tymi listami poszli do Vladymira, który zgodził się z nimi i nakazał zabicie Chcibója, Gregoriego i dwóch kuzynów z północy.

Offline

 

#39 2010-02-07 18:53:35

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

6 sesja się odbyła, a Havoc w końcu zabił jedną z postaci- Nicolasa ^^


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#40 2010-02-07 19:02:00

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Sam się nadział... zaraz napiszę opis sesji.

Offline

 

#41 2010-02-07 19:22:46

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Sesja VI:
Plan był prosty. Część zaatakuje Gregoriego - Maksym, Sarmir i Christopher, a reszta pojedzie konno - Seweryn i Nicolas, aby dogonić wóz poselski. Vladymir z tego powodu zaproponował usługi swoich sług. Z grupą od Gregoriego poszło trzech specjalistycznych ghouli Vladymira, a z ścigającymi trzy potwory-psy. Normalnie wyglądające istoty, które są kontrolowane poprzez władzę, autorytet wampirów Tzimisce. Kilka par zębów, jak u piranii oraz wystające kolce, tym się stają po metamorfozie.
Zatem drużyna ruszyła w podbój.

Sarmir sprawdził czy w kościele nadal jest Gregori i ku uciesze Assamity - nadal był. Było dużo planowania, ale skończyło się na tym, że powoli ruszą pod osłoną ciszy dyscypliny Śmierci i zaatakują Lasombrę. Wszystko ładnie szło dopóki dwóch ghouli miało problemy z wagą swoich zbroi oraz drewnianej podłogi na pierwszym piętrze. Maskyma to jednak nie zatrzymało i rzucił się na Lasombre w jego biurze. Sekundę później wyleciał z biura przerażony. Reszta wbiegła do środka i rozpoczęła się bitwa. Padły obraźliwe słowa, że służą Belzebubowi, ale Kainici się tym nie przejęli. Macki oraz ciemność stworzona przez Kainitę nie pomogła mu. Został szybko pokonany przez szczęśliwy traf ghoula. Assamita zdenerwowany, że nie zdążył się napić, bo leżał na ławach parteru z powodu uderzenia ławy, zaczął przeszukiwać biuro Gregoriego. Znalazł pisma, korespondencje z innymi sługami boga. Coś nie pasowało z inni, więc zabrał jako dowód. Niestety, Vladymir podarł kartki uznając, to za robienie z igły widły. Noc się dla nich skończyła spokojnie.

Natomiast Seweryn, Nicolas i trzy psy właśnie dojechali do wozu poselskiego. Trzech strażników, dwóch na koniach i jeden na wozie, oraz woźnica byli widocznymi osobami. W środku zapewne byli "Ventrue". Seweryn podstępem wybawił ich na zewnątrz i otrzymał kołek w serce od Nicolasa. Skończył jako pokarm dla psów. Nie spodziewał się, a raczej nie mógł wiedzieć co to za psy.
Na miejscu pojawił się kolejny Kainita, Octavian, którzy przybył tu z Francji. Zaintrygowany sytuacją zatrzymał się i czekał na rozwój sytuacji. Gdy rozegrała się kolejna bitwa pomiędzy odkołkowanym, wyleczonym i w postaci potwora Tzimisce, a resztą, to się przyłączył i z ogromną szybkością pozbył się dwóch strażników. Odbyła się mała rozmowa pomiędzy dwoma nieznajomymi, którzy postanowili sobie na teraz zaufać aż dojadą do Vladymira.


Ostateczna śmierć:

Nicolas
(Severin)
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Middle_Ages_2008__1_by_Isdrake.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Nosferatu_Primogen_by_gabornem.jpg

Opis Postaci:
Młody niewysoki, niepozorny mężczyzna, o ciemnych blond włosach, sięgających ramion, niebieskich oczach i owalnej twarzy. Ubrany jest w prostą tunikę, przewiązaną skórzanym paskiem, zwykłe spodnie i skórzane buty. Na głowie ma czapkę, taką jak wszyscy inni mieszczanie w Krakowie. Osoba, która po pierwszym spotkaniu nigdy nikomu nie zapadłaby w pamięć. Ale jeśli by mu się przyjrzeć bliżej, dokładniej, przejrzeć jego iluzję...
Tak naprawdę ma na sobie zniszczone ubrania, które wyglądają jakby zmieniał je ostatnio ponad sto lat wcześniej. Na nie ma zarzucony ma luźny, związany w pasie materiał, który sprawia, że prawie niemożliwe jest określenie jego postury. Ręce i twarz obwiązane ma bandażami, które teraz mają brunatny kolor. Jego skóra jest pokryta ciemnymi wrzodami i licznymi guzami, stawy u rąk ma powykrzywiane, oczy matowe i ledwo widoczne w cieniu.
Cały czas wydaje się lekko zaniepokojony, rozgląda się, od czasu do czasu mówi coś do siebie, ale kiedy wchodzi między nieznajomych zachowuje się nienagannie. Kiedy nie kontroluje swojego głosu lekko "charczy" i chrząka. Unika krwi ludzi, przeważnie woli stać w cieniu, mówi niewiele i nie lubi szybko podejmować decyzji, kiedy jednak coś postanowi działa stanowczo i zdecydowanie. Nie lubi patrzeć na bezsensowne cierpienie.

Na jego miejsce wszedł Octavian.

Offline

 

#42 2010-02-21 19:53:13

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Sesja VII i VIII, czyli Sesja Nocna I. Rysunek z Octavianem został dodany.

Sesja Nocna I:
Po tym jak trupa wykończyła Gregoriego i dwóch posłów postanowili nowej nocy usiąść i pogadać o tym co się wydarzyło, a raczej pogadać o wydarzeniach ostatnich nocy oraz upewnić się, że nie będzie kolejnego zdrajcy w ich rangach. Wykorzystując wino i puchar, każdy z Kainitów napił się krwi trupy, aby połączyć ich siły nie tylko, jako grupa, ale jako grupa działająca razem. Christopher po tym wyszedł z domu na zewnątrz.
Gdy reszta drużyny dogoniła go, to zobaczyła jak odchodzi śmiejąc się. Od kogo odchodził? Od dziadka, którego część drużyny spotkała wcześniej. Przyszedł do trupy powiedzieć do nich, że nadchodzi czas testu i chce zobaczyć, którzy są bardziej warci. Po tych słowach odszedł, a drużyna nie była zbyt zadowolona z tej wizyty i ruszyła dalej. Tym razem po drodze spotkali Nathaniela, który szedł do nich, aby dać im radę "Ruszcie za mężczyzną w czerwonych szatach". Co to oznaczało? Nawet Nathaniel nie widział. Niezbyt pocieszający początek nocy.
Vladymir był w sali obrad w katakumbach Wawelu wraz z grupą Tzimisce z Krakowa. Rozmawiali na temat ostatnich wydarzeń i co robić. Widząc, że trupa przyszła, to Vladymir ich zaprosił do stołu.
Chcibój uciekł, Gregori został zabity, posłowie zabici, Julian(Nicolas) był zdrajcą, Octavian jest nowym w grupie, a Christopher nie przyszedł. Po rozmowie z Vladymirem na temat tych wydarzeń, władca kraju oznaczył całą piątkę mieszkańcami Krakowa. Co to oznaczało? Że zostaną wpisani do księgi wieczystej miasta i nie ważne ile wyjadą, jak wrócą to zawsze będą uznawani za zasłużonych mieszkańców miasta. Podziękowali i odeszli.

Odwiedzili Elizjum i tam po kolejnej rozmowie wychodząc zostali zaatakowani przez łuczników. Kainici pobiegli za nimi i wpadli w pułapkę. Pułapkę, która została zniszczona szybko. Maksym przeciął jednego i pobiegł za uciekającymi łucznikami. Sarmir załatwił drugiego trafiając go bełtem w oko. Gdy Seweryn przemieniał się w Zoulo, potwora Tzimisce, to Octavian załatwił dwóch, a trzeciego pozostawił przy życiu. Ostatni został pozostawiony na pastwę Seweryna, który roztrzaskał go o kamienną ścianę. Trupa przesłuchała tego, który przeżył, ale nie dowiedzieli się niczego nowego, oprócz tego, że najemnicy mieli monety francuskie. Cała drużyna dobiegła do Maksyma, który stał przed zabarykadowanym domem. W środku najemnicy czekali na nich. Po małym sprawdzeniu okien postanowili wejść od głównych drzwi. Cztery bełty poleciały w stronę Tzimisce, ale będąc wielkoludem, nic mu się nie stało. Wszedł do środka i najemnicy w pełnych płytach się przerazili tym co widzą. Seweryn nie zainteresował się nimi jeszcze i ruszył do kuszników. Jeden wojownik w płycie zranił Octaviana, ale został przedziurawiony śmiertelnie. Tzimisce rozwalił dwóch najemników o trzeciego. Został czwarty przerażony kusznik, który został zabrany za nogę. Najemnik w płytówce próbował uratować kolegę, ale został zabrany przez potwora, również za nogę.
Gdy wyszli na zewnątrz zobaczyli, że Maksym już na kogoś czeka. W ich stronę szło pięć osób, z czego dwie niosły dwie pochodnie. Trójka wydawała się ważniejsza. Dwóch wojowników, kobieta i mężczyzna, oraz szlachcic z księgą. Szlachcic nie zdążył skończyć swoją wypowiedź na temat sługów Belzebuba i w jego stronę poleciał najemnik w pełnej płycie. Niestety nie trafiło go, a raczej pociągnęło na ziemie.
Rozpoczęła się kolejna walka. Słudzy rzucili każdy jedną pochodnię w stronę wampirów, ale nie trafili. Zoulo pierwszy otrzymał cios od wojowników i poczuł nadnaturalną moc na ich mieczach. Wszyscy już się domyślili, że to są łowcy, słudzy dobra, którzy przybyli ich zniszczyć. Gdy zginęli wojownicy, to szlachcic wtedy przestał czytać swą księgę na głos i zamknął ją. W głowach większości wampirów usłyszeli dziwny głos, który ich przeraził. Sarmira przeraziło tak mocno, że został sparaliżowany, a Octavian jako jedyny nic nie usłyszał. Szlachcic długo nie pożył z wampirem, który był szybki jak błyskawica. Księgą okazała się Biblia, która została spalona na pochodni, które posiadali martwi już słudzy. Gdy księga została spalona, to wszyscy przestali się bać. Wrzucili ciała do domu i podpalili go.
Odchodząc zostali zatrzymani przez klaskanie dziadka, który przyszedł im pogratulować udowodnienia swojej wartości. Po krótkiej rozmowie okazało się, że owa trójka miała zatargi z trupą. Szlachcicowi zabito syna, kobiecie męża, a wojownikowi żonę w ciąży. Dziadek powiedział im, gdzie mogą ich znaleźć. Odchodząc powiedział, że powinni iść za mężczyzną w czerwonych szatach, jeśli chcą się dowiedzieć prawdy o sobie.
Trupa wyruszyła do Vladymira i na imprezę w czci ich zwycięstwa. Tam też wpisali się własną krwią w księdze.

Po kilku dniach "odpoczynku" do domu trupy przyszedł Sławosław, królewski łowczy. Okazało się, że Sławosław odnalazł Ravnosa i chce go dorwać. Wyruszyli całą grupę do domku na Podgrodzi, gdzie jak się okazało był owy wampir. Po trudniej ucieczce z domu został złapany przez Sławosława z tyłu. Po chwili wszyscy stali w domu i przesłuchiwali przywiązanego Kainitę, który ledwo mówił po polsku. Dowiedzieli się, że wynajął jego usługi Donovan i że chciał papiery. Dlaczego? To dowiedzą się jak odnajdą Brujah. Sarmir wypił ciężko rannego wampira do końca i trupa się podzieliła. Część wyruszyła do karczmy, do piwnicy, a druga część do Vladymira.

Gdy Octovian wszedł do karczmy, to wszyscy patrzyli na niego złowrogo, ale jak zobaczyli, że Toreador był z Kozakiem, to się odwrócili w strachu. Para zeszła na dół do piwnic, gdzie Donovan grał z czterema szlachcicami, a przy stole siedział uśmiechnięty Nathaniel. Szlachcice zostali przerażeni widząc Kozaka, który chce sam na sam grać z Donovanem. Mieli zagrać w grę. Jeśli wygra to zostanie szybko zabity, a jak przegra to zaniosą go do Vladymira. Podczas gry dowiedzieli się, że chciał papiery dla dworu niemieckiego, bo chciał się tam wgrać. Donovan zaproponował nową propozycję. Powie kim był Kapadocjan i kto był szefem Ravnosa, a w zamian pozwolą mu odejść. Zgodzili się. Brujah wyjawił, że to Nathaniel jest pracodawcą Kapadocjana, który rok temu pomógł Ravnosowi uciec, i sam Ravnos należał do niego. Gdy Octavian i Donovan poszli na górę, to Kozak porozmawiał z Nathanielem, który z chęcią chciał wyruszyć do Vladymira. Gangrel się początkowo zgodził, ale gdy Nathaniel był odwrócony do niego plecami, to spróbował odciąć mu głowę szablą. Udało mu się, a raczej mu się wydawało, bo usłyszał martwego z tyłu. Dalej siedział. Kozakowi nie podobała się czarna magia i pozwolił mu spokojnie odejść. W tym czasie Octavian chciał załatwić Donovana jak wychodził, ale on pobiegł i przywalił mocno biegnącemu za nim Toreadorowi tak mocno, że uderzył o ścianę karczmy. To nie zatrzymało Toreadora, który za pomocą swego przyspieszenia wstał i pobiegł w stronę Brujah, ale został złapany przez niego. Niestety okazał się on zbyt silny i bardzo dobry w walce wręcz. Wybił wampirowi ręce i nogi i nawiał. Z czasem członki same mu wrócili do stanu poprzedniego i wrócił do karczmy z której właśnie wychodził niezbyt zadowolony Kozak. Postanowili ścigać Donovana za pomocą koni, bo wychodziło na to, że pobiegł do stajni i ukradł konia. Udało im się go dogonić i za pomocą strzały unieruchomić.
Ponad godzinę czekał Vladymir z dwójką Kainitów w czytelni, gdy nagle do sali wleciało ciało Donovana. Wyjaśnili wszystko co się stało, z wykluczeniem szczegółów. Okazało się jednak, że Nathaniel był dzień temu u Vladymira i sprzedał on swoich pracodawców, a za to pozwolił Malkavianowi odejść żywym. Trupa po raz kolejny została wykorzystana w wielkiej grze politycznej.

Trupa wróciła do domu porozmawiać znowu i chcieli się dowiedzieć o Tremere w mieście. Więc pojawił się dziadek, który przypomniał, że Seweryn posiada nadal jedno pytanie. Na co Tzimisce zapytał gdzie znajduje się owy Tremere, ale dziadek nie odpowiedział, lecz powiedział, że Jadwiga go ukrywa i powinna wiedzieć. Nie odpowiedział na pytanie, więc nadal Tzimisce miał jedno pytanie. Grupa ruszyła do Elizjum i tam po krótkiej rozmowie o ukrywaniu osoby w czerwonych szatach postanowili zagrać na ofensywie w polityce. Maksym wyruszył po księgę, Sarmir pilnował parteru, a Seweryn i Octavian zeszli na dół z ghoulem. Tam otrzymał cios i padł nieprzytomny. Po przeszukaniu piwnicy odnaleźli tajne przejście do pokoju. W środku przy biurku siedział mężczyzna w czerwonych szatach. Nie rozpoznali. Pierwszy raz go widzieli, ale on ich znał. Nazwał ich nawet "Nasze dzieci". Coś nie grało. Tremere zaproponował dwójce prawdę i był gotów zginąć, więc to dla niego było bez różnicy. Po krótkiej rozmowie zgodzili się wyruszyć do Pragi, stolicy Czech, która był pod władzą Tremere. Trupa zebrała się w swoim domku, ponieważ następnej nocy mieli wyruszyć. Tam wywoła się kłótnia z resztą drużyny na temat podróży. Do rozmowy wtrącił się dziadek. Już się nie uśmiechał. Zaproponował wymianę. Ostatnią wymianę. Księga w zamian za pomoc w ucieczce od samego Tremere, jeśli sytuacja będzie zbyt gorąca. Debata odbyła się na ten temat i się zgodzili. Chcieli się dowiedzieć co się dzieje. Sarmir chciał ruszyć do Vladymira i porozmawiać o tym, ale nie czuł od pewnego czasu przynależności do swoich mistrzów z Bliskiego Wschodu. Nie wiedział czemu. Trupa posprzątała swoje rzeczy i następnej nocy ruszyła do Pragi.

Po dwóch tygodniach dojechali do zamku przy mieście. Był pełen wampirów Tremere i wszyscy się do nich uśmiechali. Czuli się dziwnie, ponieważ sądzili, że już tu byli. Nie wiedzieli tylko czemu. Zostali zaprowadzeni do samego Tremere, który był wysokim młodym mężczyzną w czerwonych sztach. "Moje dzieci wróciły!" takimi słowami przywitał wampirów. Byli całkowicie zdziwieni, bo czuli, że go znali, ale czemu? Chcieli wyjaśnień, a sam Tremere widząc, że nie pamiętają pokazał im. W katakumbach zamku była specjalna sala. W sześciu celach było łącznie pięć wampirów i każdy z nich miał twarz... jednej z postaci. Był Octavian, Christopher, Nicolas, Maksym i Sarmir. Brakowało tylko Seweryna, a jego twarz znajdywała się na Tremere w sali laboratoryjnej. Był to Adam Sokora. Wszyscy zostało wyjaśnione.
Podczas prób wampiryzacji zakonu magów, jeden z eksperymentów było, że porwą kilku Kainitów i za ich pomocą będą przemieniać ludzi. Po przemianie ich pamięć zostałaby usunięta i nowa nadana, a twarze zmienione. Było wiele nieudanych prób. Czasami zdarzało się, że klony uciekały, ale zostały szybko złapane. Półtora roku temu 6 klonów uciekło i stracili pamięć. Nie wiadomo czemu uciekli do Krakowa. Teraz to nie było istotne, ponieważ dla Tremere nie słuchające eksperymenty to niepotrzebne eksperymenty. Tremere z pomocą swej potężnej krwi nakazał trupie ruszyć za nim do głównej sali tronowej, gdzie zaproponował im wybór mogą dalej nieżyć i służyć Tremere albo wpaść w niebyt. Nalał do pucharu swą krew i podszedł do nich. Miał już stracić cierpliwość z gderającymi Kainitami, gdy do sali wpadł młody wampir. Ktoś zaatakował zamek klanu. Tremre zdenerwowany rozwalił puchar. Sługa niedokończył i został przeszyty przez włócznię ludzkiego łowcy z ciemną skórą. Z nim był demon i Chcibój. Przyszli ich uratować. Uciekając Seweryn zabrał trochę krwi Tremere. Żadnego Tremere nie spotkali po drodze ani na placu. Chcibója, który chciał im pomóc uciec, i trupę zatrzymał Gargulec, który ich powstrzymał. Chcibój powiedział, że oni są ważniejsi i muszą uciekać. Zgodzili się i weszli do karoc. Odchodząc widzieli, jak Chcibój zostaje rozrywany przez potwora.
Karoce zaprowadzili ich do krypty na wzgórzu daleko od miasta. Tam mieli zapaść w letarg, co miałoby uniemożliwić Tremere ich odkrycie, a demon by ich pilnował w tym czasie. Zgodzili się i dobrowolnie zapadli w letarg. W środku też zobaczyli, że leży Christopher z wbitym kołkiem.

Czas popłynął. Co teraz się stanie? Kim jest demon? Czemu wygląda jak dziadek? Co się stanie po wojnie z Krakowiem i Polską? Czy Vladymir przeżyje? Czemu Chcibój był z demonem? Kim był czarnoskóry łowca z demonem? Co się stanie po tym jak dowiedzieli się, że są tylko klonami? Co się stanie z Jadwigą? Donovan? Kapadocjan, który służył Nathanielowi dalej żyje? A sam Nathaniel? Kiedy się obudzą? Czemu chce demon? Czemu oni? Na jedno pytanie odpowiem... 1727.

Offline

 

#43 2010-03-06 15:36:28

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Niestety, już u mojej babci nie będziemy robić nocnych sesji.

Sesja IX i X, czyli Sesja Nocna II.

Sesja Nocna I:
Rok 1727. Wampirów budzi spadający kamyczek ze schodów w krypcie. Ich długi, pełen szaleństwa sen dobiegł końca. Budzą się głodni i wychodzą na zewnątrz. Christophera zostawiają zakołkowanego, a Octavian jest niedysponowany. Popadł w depresje tego co wydarzyło się w Pradze.
Głód wyniósł ich przed kryptę i usłyszeli bicie serca konia niedaleko. Pobiegli i dopadli konia wraz z jeźdźcom. Seweryn zabrał się za konia i człowieka, a Maksym przemieniony w człowieka-nietoperza wleciał do miasta do którego jechał jeźdźca. Sarmir za nim. Mieszkańcy się pochowali, ale nie udało się części uciec i zostali wypici do końca. Gdy grupa znowu się zebrała, przyszedł do nich pan wioski wraz z piętnastoma uzbrojonymi w szable ludźmi.
Długo sobie nie pogadał i został złapany przez Maksyma i przybity do ściany budynku. Zabito go na miejscu.
Chłopi zaczęli wychodzić z domów i dziękować, ponieważ potwory zabiły większego potwora. Jeden z mieszkańców znał polski i wytłumaczył im, który rok i co z Polską. Niezbyt to się im podobało. Ruszyli do domu wampira i tam zostali na kilka dni przed wyruszeniem do Krakowa. Maksym zrobił z Jakuba, czyli tego chłopa znającego polski, oraz Wacława, który był miejskim łowcą ghouli. Uczył ich walki. Sarmir oznajmiając, że nie jest już Assamitą, a wampirem nowego rodzaju i ma zamiar stworzyć własny klan. Stworzył z chłopki Kainitki pomimo dezaprobaty reszty. Seweryn w tym czasie w swojej chorobie powrócił do eksperymentów, ale nic mu się nie udawało.

Wyruszyli do Krakowa, które jest o wiele większe niż trzysta lat temu. Ruch o wiele większy, a trupa zapomniała jak udawać ludzi. Porzucili swoje człowieczeństwo dawno temu. Postanowili się rozejrzeć i znaleźli bank - Bank Ks. Juliana. Igor najwyżej lubił Nicolasa. Włamali się do banku i wzięli trochę złota. Następnie ruszyli do zakonu i również się włamali przez główne wejście. Tam spotkali się z Igorem Krukiem, przeorem zakonu. Mimo iż ich nie lubi, to wyjaśnił całą sytuację.
Rok 1727. Polska nie istnieje od trzystu lat. Została najechana przez ludzi Ventrue podczas Inkwizycji. Inkwizycja wywoła reakcję łańcuchową i powstała Camarilla i Sabat. Tzimisce nie opowiedzieli się po żadnej stronie i stworzyli Sprzysiężenie Oradei, żeby nie wydarzyło się tak samo, jak wcześniej. Ponieważ kiedy Ventrue najechało, to Gorazd, Wojewoda Litwy, nie pomógł. Teraz są wszyscy zobowiązani pomóc.
Drużyna postanowiła odbić miasto i Seweryn miałby być księciem Krakowa.
Okazało się, że większość starych znajomych nie żyje, w tym Vladymir. Jadwiga dalej istnieje, ale nie ma niczego. Nathaniel powrócił i został primogenem Malkavianów. Igor został primogenem Nosferatu. Sławosław primogenem Gangreli. Starzy znajomi się spotkali i zgodzili się. Potrzeba starej władzy z nowymi zasadami. Lepiej to zrobić teraz zanim Tremere się wprowadzą.
Grupa wyruszyła do księcia i się przedstawiła. Nie znał ich, więc podziękował i pozwolił im działać w mieście. Na razie. Kolejnej nocy zaczęli działać. Ukradli popiersie Kazimierza III Wielkiego i podarowali Maximillianowi z Toreadorów, który jest harpią w Elizjum miasta. Zgodził się. Poszli do Ventrue i niestety Victor się nie zgodził na pomoc, więc go usunęli. Na jego miejsce wszedł Evan i podziękował za pomoc. Brujah pozostali i powiedzieli, że jak się go pozbędą, czyli pokażą, że są silniejsi to zgodzą się.
Dokonali mordu w sali tronowej Otta i Seweryn przejął władzę.

A teraz... czas na zabawę w politykę.

Offline

 

#44 2010-03-25 23:12:09

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Gracz Mebel odszedł z gry.

Offline

 

#45 2010-03-27 19:57:13

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Sesja VII (XI):
Trupa składająca się z Maksyma, Seweryna i Sarmira właśnie objęła władzę nad Krakowem. Christophera ani Octaviania nie ma ani nie słychać o nich. Nie przejmują się nimi i postanawiają kolejne kroki zrobić. Po długiej dyskusji z Jadwigą dochodzą do wniosku, że będą działać jako psy Camarilli dopóki nie znajdzie się okazja. Wiedzą, że za przynajmniej rok przybędzie tutaj Camarilla sprawdzić co się stało. Do tego czasu się przygotują. Mają zamiar co noc zabijać Niemca lub dwóch, co by spowodowało przybycie niemieckiego generała, który ma swój pułk na północy. Zamienią go w wampira i będą mieli armie. Taki jest na razie plan. Oddziały na zamku zostaną przeszkolone przez Maksyma, a Jakub będzie ich przywódcą. Sarmir zajmie się zabijaniem tych Niemców. Skoro plan jest gotów to zaczęli od pierwszego punktu - radni miasta Krakowa. W mieście jest czterech radnych, który jakby rządzą miastem. Zrobili przyjęcie na Wawelu i zabrali radnych na bok. Postraszyli ich i nakazali pić krew. Po tym wydarzeniu odwiedził ich starzec i powiedział, że będą się świetnie nadawać do jego planu, ale muszą, jeśli chcą przeżyć, powrócić do swoich korzeni. Do człowieczeństwa. Inaczej zostaną pokonani przez jego braci i sióstr. Zostali też ostrzeżeni w sprawi dziwnego tatuażu, który każdy z nich posiada na plecach i jest znakiem, że należą do niego.
Kiedy wszystko było ładnie i gotowe postanowili się rozejrzeć po okolicy, a dokładnie to wrócić do zamku Seweryna. Podobno jest zwany teraz Zamkiem Upiorów. Nikt tam nie mieszkanie, a jedynie potwory grasują. Zainteresowani pojechali. Zamek to ruina, tak samo wioska przy nim. Ciekawość ich zaprowadziła dalej, ale ich krok zatrzymała dziwna zdeformowana ludzko-podobna istota, która wezwała krzykiem swoje psy. Bardzo groźne trzygłowe kundle pokiereszowały nieprzygotowana grupę. Sarmir stracił nogi, a reszta dzięki formom latającym pozbyli się potworów. Sarmir oszalał z powodu kolejnego poniżenia i chciał się zabić, więc został zakołkowany.

Gracz nie chce już grać Sarmirem.
Sarmir Habeebuullah
(Lasard)
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Assamite_hassassin_by_Sgrum.jpg

Opis Postaci:
Mężczyzna jest ciemnej karnacji i wygląda jakby się dość mocno opalił. Ma ogoloną głowę i brodę. Na głowie ma wytatuowanego lecącego orła pokazanego z widoku znad niego. Sarmir ma typowe jak na araba orle rysy twarzy: piwne oczy, wystające kości policzkowe, mały zadarty nos i wąski, lekko szpiczasty podbródek. Jest dość wysoki (ma ok. 1,85cm wzrostu) i barczysty. Nosi długi, czarny, skórzany płaszcz bez rękawów, a na rękach karwasze z tego samego materiału i o w identycznym kolorze. Spod płaszcza widać tylko nogawki spodni i buty- również ze skóry i koloru czerni. Z pleców na skórzanym rzemieniu zwisa mu duża drewniana kusza pomalowana na czarno i nieduży kołczan z bełtami.
Podczas podróży mężczyzna jest dość skryty, i bardzo rzadko się odzywa. A gdy już to robi mówi dziwnym akcentem. Na towarzyszy podróży spogląda trochę spod oka, i ma dość nieprzyjemny wyraz twarzy. Zdarza mu się w chwilach przerwy odchodzić na bok i znika reszcie z oczu do czasu aż ruszą dalej.

Gracza od Christophera już nie będzie.
Christophe de Louvre
(Evil Mebel)
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Displeasure_by_Alimare.jpg

Opis Postaci:
Młody, nie jest niski, ani za wysoki.  Gładko ogolony o łagodnej twarzy, niebieskich oczach, długich blond włosach zazwyczaj spiętych w kucyk. Nosi zawsze szykowne ubrania z dużą ilością zdobień, czasem jednak gdy ma wenę do malowania zakłada swój beret i wyblakły, niebieski płaszcz który pamięta jeszcze co najmniej połowę jego lepszych dzieł.
Jest z reguły mało rozmowny, chyba, że jest mowa o sztuce. Spontanicznie powie coś więcej na inny temat. Lecz i tak zazwyczaj zamiast zając się rozmową woli szukać wzrokiem jakiś ciekawych obiektów, które być może natchną go do namalowania obrazu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl