Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla
God of RPG
16.30 i tez pasi
Offline
Sesja II:
Wypłynęli z portu , w którym zdobyli Krwawego Jacksona. Jednooki Pete obrał kurs na kolejny port , gdzie mieliśmy zebrać kolejnych ludzi oraz załatwić pewną sprawę... Otóż Pete powędrował do tutejszego gubernatora. Fiodor poszedł razem z nim , zaś Blaze i Baltazar zostali w porcie i przesiadywali w tawernie. Niespodziewanie do tawerny wszedł ktoś znacznie wyróżniający się od reszty bywalców. Przebrany w czerwone szaty inkwizytor , podszedł do siedzących przy jednym ze stołów żołnierzy. Z podsłuchiwania wynikło , że ów inkwizytor chce odwiedzić gubernatora , oczywiście nie w misji pokojowej.
W międzyczasie Fiodor razem z Petem byli już w posiadłości właściciela ziemskiego. Jednooki pirat odbył rozmowę sam na sam z gubernatorem. Blaze i Baltazar zaczęli śledzić żołnierzy z inkwizytorem na czele , oddział się rozdzielił , więc oni również. Baltazar podążył za grupą z klerykiem na czele , zaś Blaze za resztą żołnierzy , którzy zwrócili się w stronę lasu. Blaze napisał list , następnie za pomocą swej magii teleportacji wysłał list do Pete'a , że znajduje się on teraz w niebezpieczeństwie.
Pete wraz z Fiodorem uciekli z posiadłości tajnym przejściem przez las. Baltazar śledząc inkwizytora znalazł się pod oknem posiadłości. Pirat spojrzał przez okno a jego oczom ukazała się zbrodnia na miarę politycznej. Inkwizytor wypalił z pistoletu gubernatorowi prosto w głowę. Gdy już cała drużyna znalazła się w porcie , wszyscy zauważyli , że Pete wyniósł coś z tego spotkania , była do skórzana tuba na pisma. Jednooki pozostawał jednak tajemniczy i nie chciał zdradzić , co znajduje się w tejże tubie. Musieli szybko opuścić port , inkwizytor z pewnością szuka też Pete'a. Na wieść o werbunku na Krwawego Jacksona stawiło się 21 marynarzy chętnych zasmakować pirackiego życia. Wypłynęli do następnego portu.
Drużyna chciała za wszelką cenę dowiedzieć się , co znajduje się w tajemniczej tubie. Fiodor korzystając ze swojej "mocnej głowy" , postanowił napić się z Petem. Blaze również się dołączył , jednakże już po 3 butlach rumu zapadł w błogi sen. Fiodor dzielnie walczył , Pete też niestety należał do osób o dużej pojemności żołądka. Gdy Fiodor musiał się już poddać i pobiegł na pokład , do gry przyłączył się Baltazar. Ten również wypił zbyt dużo , nie zauważył nawet , że Pete nie tknął już ani kropli alkoholu więcej. Nie chciał nadal zdradzić co to za pisma w skórzanej tubce. Następnego dnia , gdy już wszyscy względnie wytrzeźwieli , Blaze poszedł porozmawiać z kapitanem. Przekonał go , że warto im zdradzić sekret , który tak przed nimi broni. Pete wytłumaczył mu , że te pisma ściśle związane są z legendą "Skarbu Szczęśliwej Piątki". Jednooki wyjawił ,że będzie potrzebował pomocy bohaterów przy zdobyciu przedmiotów związanych z tą legendą. Czyli dużo złota i artefaktów. Bohaterowie się zgodzili , jednakże nie do końca pewnie.
Wreszcie przybili do kolejnego portu. Blaze i Fiodor poszli rozkręcić imprezę do portowej tawerny , Pete zaś znów gdzieś powędrował. Baltazar postanowił go śledzić. Fartem udało mu się pozostać niezauważonym. Impreza w tawernie trwała , Fiodor zauważył wtedy , że jeden z gości , wyglądający jak zwyczajny menel , ma przy sobie papier z królewską pieczęcią. Wynalazca Fiodor próbował podejść jakoś tego , prawdopodobnie , szpiega. Baltazar zauważył , że Pete wchodzi do piętrowego domku , jednego z wielu w tym mieście , pirat w czerwonych getrach wdrapał się na balkon i zaczął podsłuchiwać rozmowę kapitana z nieznaną mu osobą. Baltazar podsłuchał sporo z tej rozmowy , zdecydował się jednak jeszcze podsłuchiwać. Pete wtedy zorientował się , że ktoś go śledzi. Pirat w czerwonych getrach musiał uciekać , zeskoczył z balkonu łamiąc sobie nogę , na dodatek Pete postrzelił go w plecy z pistoletu. Baltazar uciekł ile sił , Jednooki przy lądowaniu również odniósł obrażenia. Pościg trwał niewielką chwilę , gdy Pete dopadł w końcu Baltazara , ten próbował odrzucić od siebie podejrzenia , mamrocząc coś w stylu , "impreza , zatruty rum , brzydkie dziwki , nie wiem co się dzieje". Pete naturalnie w to nie uwierzył , wytłumaczył Baltazarowi , że na Krwawym Jacksonie jest szpieg! Baltazar bronił się nadal "ludzie Ci nie ufają , Pete!". Jednooki poradził , że warto mu zaufać , Baltazar z braku większego wyboru zgodził się i powrócił na statek w poszukiwaniu szpiega. Fiodor nadal próbował podejść menela z królewskim listem. Do imprezy dołączyły się kurtyzany , Blaze przepadł więc bezpowrotnie na parę godzin. Baltazar zwrócił się do Etep'a , bliskiego współpracownika Pete'a. Był to ponad dwumetrowy , napakowany , Kitajczyk , który wg Baltazara , niewiele rozumiał po Castilliańsku. Pirat o rudych włosach i czerwonych getrach zaczął mu na migi tłumaczyć , że na statku jest pirat. Po chwili Etep zapytał się po prostu "gdzie?". Nie znaleźli , Baltazar poszedł do tawerny gdzie impreza trwała w najlepsze. Fiodor wytłumaczył mu , że ten z pozoru zwyczajny koleś jest chyba królewskim szpiegiem. Fiodor powierzchownie wyleczył Baltazara i powiedział , że chce schwytać tego gościa. Wynalazca podszedł do szpiega i krzyknął "oddawaj moje pieniądze , złodzieju!" i przyrżnął mu z całej siły w nos. Walka stawała się coraz bardziej zażarta i przerodziła się w regularną walkę na pięści , Fiodor wygrał. Baltazar wraz z wynalazcą wynieśli go na Krwawego Jacksona i tam zamknęli w jednym z pokładowych lochów. Blaze zaprosił pięć kurtyzan na statek , które przyjęły zaproszenie za zgodą burdelmamy.
I tak zakończyła się kolejna przygoda w jakże przezabawnym świecie.
Offline
God of RPG
Sory, że sie nie zjawiłem ale przysneło mi się . . .
Offline
Wtorek o 16 mi chyba pasuje.
To jest do dupy takie przesłuchiwanie bo i tak nam się wszystko wydaje chyba lepiej będzie jak wszystkich zaszczelimy z balisty! bo i tak nie otrzymamy wiarygodnej odpowiedzi więc po co ich przesłuchiwać. Póki nie będziemy mieli 100% punktu zaczepienia niema co ich przesłuchiwać. I tak jak to sam GM powiedział gdzieś jest jeszcze jeden szpieg!
Ostatnio edytowany przez keelee (2010-07-06 19:40:12)
Offline
Może być więcej, ale nie na statku... powiedziałem, że dwóch na statku jest (wiadomość dla graczy, aby nie musieli grzebać dalej), a jest to koleś w celi oraz jeden z przesłuchiwanych.
Offline
Ja chcę intrygi ciąg dalszy , świetna łamigłówka , trzeba zachować ostrożność , nie możemy ich tak po prostu zastrzelić , nie dość , że stracimy sześciu dobrych ludzi , to nie wydobędziemy informacji ze szpiega , które bardzo by nam pomogły. Pozwolą nam się dowiedzieć , kto nas ściga , bądź tylko poszukuje , jeśli tak , to jakimi siłami , to pozwoli nam się lepiej przygotować , a może nawet uniknąć zmasowanego ataku imperatorskiej armady , bądź też castillańskich skrytobójców. Z drugiej strony palce może maczać w tym kościół , kapłan , który zastrzelił gubernatora , chciał znaleźć Pete'a , poza tym , wynalazca i czarnoksiężnik wg inkwizycji są lepsi gdy są martwi. Znam trochę mg'mowanie Havoca i myślę , że intryga ta , urośnie do rangi niezwykle ważnej i potężnej , jeśli się w nią zagłębimy. Może nawet wstrząśnie politycznym światem! Oj się będzie działo!
Offline
Opis postaci (Blaze) :
Blaze to wysoki mężczyzna o lekko szpiczastej twarzy i rudych włosach. Ma smukły nos i niewydatne usta. Usta i brodę okala mu zarost. Włosy ma dosyć długie , zaczesane do tyłu , związane czerwoną kokardką w kucyk. Na czole ma zawiązaną szeroką , czerwoną opaskę , z różnymi , czarnymi wzorkami. Na to , zazwyczaj , nakłada kapitański kapelusz. Mimo , że nie ma takiej rangi , nosi go z dumą. Kapelusz ma kształt trójkąta o zaokrąglonych kątach , wygiętych materiałem do góry. Miejsce na głowę jest średnio uwypuklone. Cały jest w kolorze bardzo ciemnego szarego. Jedynie podszewka jest koloru ciemno brązowego. Blaze ma szaro-morskie oczy i niezwykle równe , białe zęby. Wzrostem jest wysoki , około 185 cm. Jest średniej budowy ciała , nie widać wyraźnego kaloryfera ułożonego z mięśni brzucha , jednakże ciało nie jest obwisłe. Nosi białą , bufiastą koszulę , z falbankami u końców rękawów oraz przy dekolcie. Ten jest zapinany na maksymalnie trzy guziki , Blaze dba o nią , więc każdy z nich jest na swoim miejscu. Nosi skórzane rękawice , na niektórych z palców nałożone ma pierścienie z rubinami bądź diamentami. Spodnie są zrobione z czarnego jedwabiu , rozszerzają się przy ich końcu , tworzą fałdy , gdy wkłada się wysokie buty. Część brzucha i pas , przepasany ma czerwoną przepaską , pasującą do tej na głowie. Do podtrzymywania spodni na swoim miejscu używa skórzanego paska o barwie ciemno brązowej ze złotą klamrą. Buty są również zrobione ze skóry. Sięgają do połowy łydek i zapinane są na trzy pasy , które również są zwieńczone złotymi klamrami , pasującymi do tych przy pasie. W butach wyraźnie zarysowany jest profilowany , niski obcas.
Wystarczy na niego spojrzeć , z pewnością płynie w nim szlachetna krew. Wygląda na inteligentnego gościa , który rozumie co się do niego mówi. Kobiety z pewnością nazwą go przystojniakiem. Blaze nie jest w gorącej wodzie kąpany. To typ rozsądnego i rozważnego gościa , który ostrożnie stawia kroki. Gdy sytuacja tego wymaga , potrafi przekonać do swych racji , powalając rozmówców swym osobistym urokiem. Ma jednak słaby punkt. Traci głowę dla pięknych kobiet. Należy do ludzi obrzydliwie bogatych , lubi przed niewiastami pokazywać swoją majętność. W Blaze'ie płynie nie tylko szlachetna krew , ale również krew czarnoksiężnika. Pochodzi z Montaigne więc jego domenom jest teleportacja. Nie jest nędzną imitacją czarnoksiężnika jakim jest pół-czarnoksiężnik. Posiadł całą tą moc. Z tego tytułu jest ścigany przez inkwizycję , jednak nie przejmuje się tym za wiele , pozostaje jednakże na baczności. Jego magia jest przerażająca dla laików , i nie tylko. Tworzy portale , przez które może przemieszczać się do innych miejsc naznaczonych jego krwią. Otwierany portal wygląda okropnie. Jest to plama , wypełniona jedynie ciemnością oraz szczątkowymi , krwistymi kolorami , z której nieustannie cieknie krew. Z otworu dobiegają niezwykłe jęki i zawodzenia , które przyprawiają każdego o dreszcze.
Do graczy i mg : zamieniłem lniane spodnie na jedwabne , ponieważ lniane , nie pasowałyby do niezwykle bogatego stroju Blaze'a.
Ostatnio edytowany przez Greyu (2010-07-06 23:50:14)
Offline