RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#1 2009-11-21 12:37:40

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

http://img406.imageshack.us/img406/9421/wmwkrakw.jpg
Informacje
Temat Organizacyjny: http://www.rpgkk.pun.pl/viewtopic.php?id=65
System: Wampir: Mroczne Wieki
Narrator: Paweł "Havoc"
Gracze: 3
- Severin
- aviusz
- Wing
Ilość Odbytych Sesji: 11 + 2 nocna
Ilość Śmierci Postaci Graczy: 2
Inne:
Mapa Krakowa



Postacie Graczy:
Maksym
(aviusz)
Gangrel
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Nobleman_by_JerMohler.jpg

Opis Postaci:
Maksym jest młodym, postawnym mężczyzną. Jest średniego wzrostu. Na jego głowie ma zadbany osełedec, a twarz szpeci mu kilka blizn i sumiaste wąsy. Nosi na sobie skórzany kaftan i futra, a przy pasie zawsze ma szablę. U jego boku często można zobaczyć jego dwóch oficerów - Gawrila i Saszę.

Seweryn Sokora
(Wing)
Tzimisce
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/brawler_by_TheBugaj.jpg

Opis Postaci:
Niewysoki dobrze zbudowany szlachcic w sile wieku o szpakowatych krótko przyciętych włosach i brodzie oraz pokaźnych wąsach. Blada, wampirza cera kontrastuje z ciemnym ubiorem. Jego codzienny strój to niezbyt bogaty (nie lubi przepychu) strój szlachecki ze stalowym napierśnikiem, skrywany pod czarnym, zdobionym futrem płaszczem. Przy pasie zawsze nosi szablę.
Postać fanatycznie oddana swym badaniom, które niemal zawsze stawia na pierwszym miejscu. Dumna i nieznosząca sprzeciwu. Zawsze chodzi szybkim krokiem, działa energicznie, niekiedy bez zastanowienia.

Octavian
(Severin)
Toreador
http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Rouiez_by_China_Hartz.jpg

Opis Postaci:

Offline

 

#2 2009-11-21 13:21:00

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Sami rodowici krakowiacy, heheheheh .


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#3 2009-11-21 13:26:10

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Przemo napisał:

Sami rodowici krakowiacy, heheheheh .

W zasadach było, że NIKT nie może mieszkać w Krakowie. Wszyscy przybywają do Krakowa, jako nowi lub bywalcy.

Offline

 

#4 2009-11-21 22:21:57

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Dobrze. Pierwsza sesja za nami, panowie. Daję wam dodatkowy czas, do dnia przed następną sesją, na "dodanie" rzeczy do historii - charakterystyka, opisywanie kto was nauczał, szczegółów o postaci ect. Za oczywiście resztę punktów wolnych (do 4 ptk), czyli jak ktoś dostał 2 ptk, to może dostać jeszcze 2 za historie.
Najwcześniej sesja będzie mogła się odbyć za 2 tygodnie.

----
Sesja I:
Noc była młoda. Na niebie księżyc w pełni oświetlał drogę. Podróżowali nią grupa Kainitów. Każdy miał swój powód przybycia do Krakowa. Nie rozmawiali przez większość drogi, ale chociaż poznali się trochę. Samo miasto dzieliło się na trzy dzielnice. Podgrodzie gdzie mieszkali biedni ludzie, chłopi i rzezimieszki. W Podgrodzie znajdował też się klasztor franciszkanów, w którym mieszkali Nosferatu miasta. Gród był miejscem kupców, szlachty i zamożnych osób, a w nim też było Elizjum - zamknięta Tawerna "Nocne Marki" oraz Studium Generale. Ostatnią dzielnicą było wzniesienie - Wawel. To był na razie cel trupy. Każdy z Kainitów wysłał swoje sługi w różne miejsca - szlachcic w jego zamku, kozak jego ludzi wysłał w poszukiwania, a artysta do jego kolegi. Teraz będąc w grupie samych wampirów wyruszyli na Wawel. Jednak zatrzymali się. Podróżując po mniej oświetlonych uliczkach poczuli, że ktoś ich obserwuje. Jak tylko usłyszeli kozak wystrzelił strzałę, ale spudłował. Za nimi nietoperz, który ich obserwował przemienił się w człowieka, a raczej w wampira. Przedstawił się jako Chcibój, dowódca straży miasta. Przywitał ich na ziemiach Wojewody i zaprosił na bal osoby, które były nowymi w Krakowie. Jedynie Seweryn otrzymał zaproszenie na bal, który organizował Vladymir Krak w uczczeniu unii pomiędzy Polską i Litwą.
Niestety Wojewoda nie mógł ich przywitać teraz, więc mogli przechadzać się po Krakowie, ale nie wchodzić na Wawel. Gdy tylko opuścił ich Chcibój, to Seweryn zaproponował odwiedzenie Elizjum w Grodzie. Trupa się zgodziła i wyruszyli do Karczmy "Nocne Marki". Nie zostali zatrzymani w bramie Grodu. Kiedy doszli do Karczmy, to okazało się, że drzwi były zamknięte. Seweryn na szczęście znał hasło, aby wejść więc zostali wpuszczeni. W środku były straże, przy stołach siedziało kilka zahipnotyzowanych osób, a przy barze stał karczmarz. Seweryn nie czekając wyruszył na piętro, aby spotkać się z Jadwigą - harpią, Panią Elizjum. Na dole grupa nie rozrabiała i trzymała ręce przy sobie. Nikt nie był głodny. Na górze Seweryn wszedł do pokoju Jadwigi, gdzie gospodyni właśnie spijała z ofiary resztki krwi. Pani Elizjum była bardzo grubą osobą, a na dodatek będąc w pokoju była naga. Straszny widok... nawet dla Tzimisce. Seweryn dowiedział się, że stosunki pomiędzy Polskimi, a Litwiniśkimi Tzimisce się ochłodziło z powodu małej wymiany wyników badań. Na górę reszta Kainitów została zaproszona i przy stole do dyskusji i rozmów trochę... a raczej prawie w ogóle porozmawiali. Nikt nie chciał wyjawić czegokolwiek, a niektórzy dalej chowali się za kłamstwami. Tak też wyszli po krótkiej rozmowie. Jak tutaj komuś zaufać?
Jeszcze był czas. Zatem postanowili zrobić jeszcze jedną rzecz - wyruszyć do zakonników, aby Nosferatu mógł odwiedzić swoich braci. Assamita nie chciał, więc wyruszył zwiedzić miasto. Jednak jego kolor skóry zwracał mocno uwagę, a szczególnie jednego uzbrojonego mężczyznę. W mieście nie wolno było nosić broni poza strażą i szlachtą, ale ten pijany rzezimieszek był uzbrojony w miecz, a na sobie miał skórzaną zbroję. Wyklinał od diabłów Assamitę, który wyczuł, że jest coś nie tak z mężczyzną i nie chodziło o alkohol. Postanowił go zgubić w uliczkach. Natomiast w tym czasie reszta trupy zjawiła się pod klasztorem. Było to miejsce z trzema budynkami otoczony kamiennym murkiem. Wejście było tylko jedne - metalowe wrota. Nikogo nie było w pobliżu, więc kozak pomógł reszcie krzycząc głośno. Po chwili, pod wrota przybył zakonnik. Jego twarz zasłaniał cień kaptura. Po tym, jak Nosferatu ogłosił, że chce odwiedzić Przeora został wpuszczony jako jedyny do środka. Przeor modlił się do posągu Maryi. Zakonnik zostawił dwóch Nosferatu w pokoju i zamknął drzwi. Gdy tylko było słychać przesunięcie się zamka w drzwiach, to Przeor wstał i przywitał gościa. Przeor miał na imię Igor Kruk. Po krótkiej rozmowie zdjęli z siebie Maski Tysiąca Twarzy. Nicolas wyglądał jak trędowaty, a Przeor nie posiadał ust, jego głowa była duża, a uszy szpiczaste. Zakonnik otworzył drzwi do tunelu po przekręceniu mechanizmu. Wyruszyli razem do labiryntu pod miastem Krakowa. Mijali pewne drzwi, ale Nicolas nie pytał o nie. Teraz nadszedł czas wyruszenia do Vladymira na spotkanie oraz bal.
W tym czasie reszta grupy wyruszyła pod Wawel, ale została zatrzymana w jednej z bram Grodu. Chcibój stał i powiedział, że już czas. Wyruszyli wszyscy razem na Wawel, ponieważ Sarmir czekał przed bramą na Wawel i dołączył do reszty. Weszli oni do zamku, a raczej pałacu i po przejściu kilku korytarzy weszli przez tajne przejście do katakumb zamka, gdzie rezydował Wojewoda.
Cała grupa spotkała się przed biurem Vladymira. Było to duże prostokątne miejsce w większości puste. Długi czerwony dywan prowadził z drzwi pod bogato zdobione biuro Vladymira, a przy dywanie stała osobista straż Vladymira. Były to dziwne ghoule, ich oczy były czerwone, a na dodatek się ślinili. Do sali zostali wpuszczeni wszyscy, oprócz Seweryna. Każdy po kolei przedstawił swój cel przybycia do Krakowa. Pierwszym był kozak, który przybył z rozkazu Wojewody Litwy do pomocy Vladymira. Nicolas powiedział, że wrócił do dawnych ziem. Sarmir przedstawił się jako dyplomata szukający pomocy Tzimisce w walce z Ventrue. Natomiast Christopher przybył ukazać swoje dzieła. Po tym kazał im wrócić przed drzwi, ale zatrzymał Assamitę. Gdy wszyscy wyszli, ostrzegł wampira, że jeśli któryś z Kainitów zginie, to on będzie pierwszy do którego przyjdzie i źle się to dla niego skończy. Ostatnią osobą, która rozmawiała z Vladymirem był Seweryn. Wojewoda poprosił go o przysługę - o przypilnowanie reszty trupy przed kłopotami. Nowa niańka. Gdy rozmowy się zakończyły, zostali wysłani do sali balowej. Ogromne, drewniane, podwójne drzwi otworzyły się przed grupą, a ich oczom ukazała się sala z kolumnami. Przy ścianach byli przywiązani "dawcy", na końcu sali był ogromny stół z krzesłami i tronem. W sali też znajdowały się inne wampiry. Ponad dwudziestu naliczyła grupa. Grupa mogła spokojnie się rozejść. Toreador przyglądał się z zaciekawieniem obrazom, które były na ścianach. Przedstawiały one głównie Vladymira w różnych miejscach i scenach. Assamita i kozak natomiast usiedli, a drugi próbował rozpocząć rozmowę - bezskutecznie. Nosferatu i Tzimisce odwiedzili swoich. Nicolas przybył do innych Nosferatu i rozpoczęli rozmowę o dobrych uczynkach. Sewerym przyszedł do Gyromira - rektor Studium Generale. Wymienili ze sobą zaproszenia, jeden na badania do jego zamku, a drugi do Studium Generale na naukę.
Po tym do sali wszedł Vladymir był ubrany w niebiesko-fioletowe szaty. Miał duże wąsisko i "puszyste" czarne włosy. Rozpoczął oficjalnie ostatni bal czczący unię, po czym podszedł do Seweryna i Gyromira. W tym czasie reszta zabawiała się... a raczej tylko kozak. Assamita siedział i przyglądał się wszystkiemu. Toreador dalej obserwował obrazy, a nawet przeszukał wzrokiem tłum gości. Znalazł przystojnego mężczyznę - umięśnionego z długimi włosami. Jednak nie zdecydował się na podejście do niego. W tym czasie Nosferatu otrzymał propozycję od Igora. Dostał do ręki mieszek i informacje "Chcę zobaczyć co z nim zrobisz". Vladymir trochę porozmawiał z Sewerynem na temat unii i badań, ale rozmowy zostały przerwane przez podejście łowczego królewskiego. Okazało się, że ktoś próbował się włamać na Wawel, ale uciekł. Seweryn zaoferował swoją pomoc i otrzymał zgodę na nią. Cała grupa zebrała się i wyruszyła za królewskim łowczym, który jak się okazał specjalnie przykrył swój prawy bark. Miał kilka strzał w prawej ręce, a z ran wypływała dziwna maź, która nie chciała odczepić się od ciała.
Trupa opuściła Wawel i Gród i rozpoczęła przeszukiwanie Podgrodu. Assamita, Nosferatu i Gangrel wyruszyli w różne kierunku, a Toreador i Tzimisce do karczmy w Podgrodziu. Po krótkim namyśle jednak Gangrel wrócił do reszty. W karczmie znaleźli jednego wampira. Był to Gangrel strażnik, który jak się okazuje przyszedł tu po włamaniu, aby zaciągnąć języka. Udało się. Dowiedział się jak wyglądał Ravnos, który próbował się włamać. Teraz tylko go znaleźć. W tym momencie do karczmy wszedł kozak, który przy barze ujrzał swoich ludzi. Mieli oni badać okolicę, a siedzieli przy piwie. Wyciągnął ich na zewnątrz, gdzie obił ich mordy i "oczyścił" w wodzie. Kiedy Toreador skończył robić podobiznę włamywacza pod karczmę przyszedł Chcibój z Nosferatu i Assamitą. Nie potrafili oni znaleźć Ravnosa, ale dowódca straży wiedział, gdzie uciekł. Poza miasto na wschód. Teraz go tylko znaleźć.
Wyruszyli za Chcibójem. Przemierzali przez kilkanaście minut las, aż doszli na polanę. Była tam stara nieużywana chatka, a koło niej mała rzeczka. Ostrożnie pod przykryciem ciszy podeszli pod budynek. W środku nikogo nie znaleźli. W środku wszystko było zdemolowane. Nagle gdy wszyscy weszli kawałek drewna leżący na zniszczonym stole wyleciał prosto przez okno prawie uderzając Nosferatu, który był koło okna. Zaczęły się podejrzenia, że mogą mieć coś z tym wspólnego Tremere. Zatem przeszukali pokój i odnaleźli drzwi prowadzące na dół. Wszyscy oprócz Chcibója zeszli na dół. Było tylko jedno pomieszczenie. Wysokie na kilka metrów. Na końcu siedziała zbroja, a przy niej miecz. Rozglądając się zauważyli dwa korytarze na górze przy suficie. Postanowili podejść do zbroi, ale gdy się zbliżali, to zbroja zaczęła się poruszać. Rozpoczęła się walka, gdzie okazało się, że w zbroi było martwe ciało, które nie posiadało ani trochę krwi. Usłyszeli śmiech w jednym z wysoko położonych korytarzy i bieg. Ktoś ich obserwował? Czy z martwym ciałem mają związek Tremere? Może Kapadocjanie? Gdzie Ravnos? Kim była osoba, która się śmiała? Na te pytania... może znajdą się odpowiedzi na następnej sesji.

Offline

 

#5 2009-11-30 14:43:32

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Dobra. Następną sesje spróbujemy w ten weekend. Napisałem każdemu wam na gg.

Offline

 

#6 2009-12-01 16:30:22

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Zrobiłem mapę Krakowa:
http://img.photobucket.com/albums/v149/ … w-mapa.jpg

Oczywiście przyniosę ją na sesje. Drugą oczywistością to nie jest historyczny Kraków. Więc wszyscy znający się na Krakowie i jego Geografii... GTFO.

Offline

 

#7 2009-12-04 09:27:33

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

To gdzie jutro robimy tą sesję?


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#8 2009-12-04 10:17:23

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

W piwnicy.

Offline

 

#9 2009-12-05 22:10:09

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Kolejna sesja za nami. Dzięki książce Johna Wicka, mam nadzieję, że sesje będą ciekawsze i wciągające.

---

Sesja II:
Zostawiliśmy naszych bohaterów na pościgu za złodziejem z Krakowa. Czy to był Ravnos? Może jakiś ghoul? Kto wie. Nasi bohaterzy sprawdzili chatkę oddaloną od Krakowa kilkanaście minut. Mieli szczęście. Żadnych wilkołaków. Na dole odnaleźli animowanego trupa, który został pokonany przez ich połączone siły. Teraz trupa ma coś innego na głowie. Uciekającą osobę. Szybkim ruchem Nicolas i Sarmir wskoczyli do jednego z korytarzy z których wydobywał się dźwięk biegnącego osobnika. Kozak natomiast pobiegł dookoła, czyli wybiegł z krypty. Nasz szlachcic Seweryn i Toredor Christopher postanowili dołączyć się do pościgu Assamity i Nosferatu. Mieli małe problemy, ale im się udało. Duże problemy natomiast mieli ci drudzy. Nosferatu się pośliznął, a Assamita spróbował przeskoczyć leżącego Kainity. Problemy, problemy. Zebrała się cała czwórka na końcu korytarza i pobiegli w górę mokrymi schodami do wyjścia, w którym znikł z oczu Nicolasa osobnik. Problemy znowu ich złapały. Seweryn się poślizgnął. Pociągnął ze sobą Toredora i Nicolasa. Jedynie Sarmirowi udało się wyjść i pobiec za mężczyzną w szatach zakonnika do lasu. Trójka na schodach odnalazła dziwny medalion. Nicolas próbował pobiec za uciekinierem, ale zrezygnował jak Assamita wskoczył do lasu. Co z Sarmirem w lesie? Usłyszał wycie wilkołaków i uciekł. Nie było co ryzykować. Reszta zebrała się za rzeczką z Chcibójem i Maksymem. Natomiast gdy zobaczyli uciekającego, lekko przerażonego Assamitę, to przyłączyli się do niego. Wszyscy. Wszyscy uciekli do Krakowa. Tam dopiero była chwila, aby zbadać pęknięty medalion. Pęknięty, ponieważ Nicolas na niego nadepnął. Okazało się, że medalion ma na sobie znak, herb Wojewody Litwy Gorazda. Maksym rozpoznał od razu, ale Chcibój próbował unikać rozmowy o tym. Nie podobało się temu drugiemu, co znalazł. Cała trupa postanowiła wyruszyć na bal, póki jeszcze jest. Maksym niestety opuścił grupę. Miał do załatwienia inną sprawę. Na balu było mniej już gości, a ci którzy pozostali siedzieli już przy głównym stole i rozmawiali. Polityka, nieżycie, przyjemności, fetysze, noce. Wiele było tematów. Chcieli przekazać co znaleźli Vladymirowi, ale zostali oddaleni. Po balu. Dobrze. Zdecydowali, więc przeczekać.
Nicolas nie widząc swoich przyjaciół Nosferatu wrócił do zakonu. Nie mógł wejść głównym wejściem, więc spróbował tylny. Spotkał się z Kainitą grabarzem, który go wpuścił tylnymi drzwiami. Nicolas postanowił przeczekać w pokoju z posągiem św. Maryji, ale po kilkunastu minutach zrezygnował i zaczął szukać przeora. Okazało się, że wszyscy Nosferatu siedzą w małym kościółku (drugim budynku) zakonu. Siedmiu wampirów się modliło, a Nicolas po kilku minutach odnalazł przeora i poprosił go na bok. W konfesjonale wyjawił wszystko, co się wydarzyło oraz wyznał, że jeszcze nic nie zrobił z sakwą, którą otrzymał od Igora. Przeor zaprowadził wampira do jego nowego schronienia. Otrzymał jeden z pokoi w zakonie na spoczynek. Wykorzystał tą propozycję i tak skończyła się jego noc.
Co robiła reszta? Zabawili się trochę czekając na koniec balu, poprzez picie z niektórych ofiar na spożycie. Gdy skończył się bal, Vladymir pożegnał się z każdym gościem i wreszcie mógł porozmawiać z trupą. Wyjawili mu co odnaleźli i co się wydarzyło. Vladymir był ostrożny słysząc słowa, że sojusz z Litwinami jest oszustwem. Podziękował za zdobyte przez trupę informacje i otrzymali od Wojewody pokoje gościnne na noc.
Każdy z nich odpoczął. Noc się zakończyła. Dzień nadszedł.
Wszyscy spali spokojnie. Tylko Seweryn miał problemy z snem, ale po przebudzeniu zapomniał wszystko. Co mu się śniło? Proroczy sen? W tym świecie może wszystko się zdarzyć.
Trupa w katakumbach Wawelu zebrała się i postanowiła na nocne śniadanie. Wyruszyli do Elizjum, ale podczas podróży zobaczyli ściganego przez nich Ravnosa. On widząc ich uciekł, a trupa za nim w pościgu. Toredor niestety nie potrafił tak samo szybko biec, jak reszta, więc został w tyle.
Złodziej uciekając miał niedługo minąć bramę, ale Seweryn krzyknął, co spowodowało ruch u strażników. Spróbowali zatrzymać uciekającego wampira. Jednemu się nie udało, a drugi złapał go. Niestety, otrzymał zatruty sztylet w brzuch. Teraz z miejsca rany wypływała zielona maź. Złodziej się spieszył i porzucił sztylet. Teraz pościg zszedł na Podgrodzie, a tam jedynie Sarmir mógł biec za nim. Seweryn postanowił sprawdzić sytuację z strażnikiem.
Sarmir postanowił wbiec na dach i po dachach domów Podgrodzia ścigać Ravnosa. Przecenił swoje umiejętności i gdy był już blisko uciekiniera pośliznął się i spadł. Upadł prosto na dziecko. Kilkuletnie, młode dziecko, które wybiegło za swoją psiną, który uciekł. Śmiertelnik zmarł. Skręcony kark od upadku Assamity. Widok tego co zrobił Sarmir przeraził go, ale jego misja była teraz ważniejsza. Pobiegł prosto za Ravnosem. Ledwo udało mu się go złapać za kaptur. Rozpętała się walka, w której nikt nie wygrał. Ravnos uciekł, a Assamita teraz musiał uleczyć ranę na dłoni, w której był wbity sztylet złodzieja.
Sarmir chciał wrócić do swoich, ale niestety przy bramie już było kilku nowych strażników, którzy nie byli ghoulami. Nie chcieli wpuścić go. Gdzie był Seweryn i Christophe? Teraz siedzieli w Elizjum. Co pozostało Assamicie? Nic. Czekał przed Elizjum aż wyjdą. W środku Elizjum natomiast doszło do wymiany. Jadwiga otrzyma obraz, który na razie jest pod znakiem zapytania, a trupa otrzymała informacje. Ravnos, który się włamał jest Ravnosem, płatnym złodziejem i jego przybycie tutaj oznacza, że ma zlecenie. Grupa też wymieniła się innymi informacjami z Jadwigą. Dokładnie o Litwinach. Seweryn i Christophe napili się i mieli zamiar już wyjść, kiedy szlachcic postanowił zagadać do innego bogatego wampira, który bawił się ze swoim prze kąskiem. Mężczyzna przedstawił się jako Nathaniel. Niemiec, ale nie Ventrue. Czy go kiedyś znowu zobaczą? Tylko czas pokaże.
Trupa postanowiła się rozdzielić. Po krótkiej rozmowie Assamity i Tzimisce na temat tego co zrobił i co teraz powinni robić, Toreador wyruszył do swoich dawców po materiały do malowania. Tzimisce zdecydował się szukać ptaków... do czego? Nie wiadomo. Natomiast Sarmir wyruszył na cmentarz do Kapadocjana, porozmawiać o tym animowanym trupie.
Toreador odnalazł chatkę swojego starego kolegi, ale nie budził swoich przyjaciół i jego. Wziął swoje rzeczy i ruszył do domku, który wpadł mu w oko do namalowania.
Co w tym całym czasie robił Nosferatu? Po obudzeniu się wyruszył do karczmy, aby zdobyć sługę. Zakupił piwo i "dodał coś o siebie". Po krótkich poszukiwaniach znalazł na dworze odpowiednią osobę, która udawała, że piła i wygrała ze swoimi kolegami konkurs picia. Po krótkiej rozmowie na boku młodzieniec wypił piwo. Nosferatu zaoferował mu pracę, którą szybko przyjął chłopak. Nicolas opuścił miejsce i wyruszył z powrotem do zakonu. Usiadł do kościółka i czekał. Czekał. Czekał. Aż do środka wbiegł zakonnik. Nosferatu Wszabór usiadł w pierwszej ławie. Nicolas się zainteresował zdenerwowanym wampirem i po chwili podszedł do niego. Jednak Wszabór nie chciał wyjawić dlaczego jest zdenerwowany i po krótkiej rozmowie, przez przypadek ujawnił, że coś robi Igor w labiryncie Krakowa. Coś o czym nie powinien mówić. Popełniając ten błąd Kainita wyszedł zdenerwowany z kościółka. Nicolas próbował go śledzić i po dłuższym śledztwie zgubił go na Grodzie. Miał teraz inną rzecz do sprawdzenia - labirynt.
Co teraz będzie się dziać? Co robił Maksym w tym czasie? Ktoś podstawił dziecko Sarmirowi? Ktoś chce skłócić Litwinów i Polaków? Dla kogo pracuje Ravnos? Co ma za zadanie skraść? Czy mu się uda? Co to za zielona maź? Na te pytania... może następnym razem będzie szansa na odpowiedź.

Offline

 

#10 2009-12-12 21:45:48

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Pewnie męczące to pisanie. Ale wiedz, że nie idzie na marne, bo ktoś czyta

Offline

 

#11 2009-12-12 21:55:52

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Piszę to od razu po sesji (jak wrócę do domu), więc nie jest męczące.

Offline

 

#12 2009-12-19 21:42:36

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Po drugi nie było Maksyma... mam nadzieję, że zrobię tą sesje Ave'mu przed świętami. Przypominam, że ostatni termin w tym roku to 28 Grudnia. Na tej sesji może dojść do kłótni w drużynie.
Oto opis

Sesja III:
Księżyc świecił w dół na trupę. Każdy w innym miejscu, w innym kierunku zmierzał, inne zamiary.
Seweryna zatrzymał głos. Dochodził on z tyłu. Stał za nim niski starzec, łysy na górze, a po bokach miał spiczaste siwe włosy. Krótki wąsik i mała kozia bródka. Najbardziej jednak przyciągały uwagę jego oczy. Były całe białe, bez źrenic. Zaproponował Tzimisce mały handel - informacje w zamian za księgę, która była w jego posiadaniu. Po krótkiej rozmowie doszło do kompromisu i udowodnieniu, że osoba wie wiele (wiedział gdzie i po co rusza Seweryn oraz o trupie). Dwa pytania za księgę. Pierwszym pytaniem było "Kim jest i dla kogo pracuje Ravnos, który nam uciekł?". Starzec zgodził się i odpowiedział. Wampir, który im uciekł pracuje dla jednego z nowych mieszkańców Krakowa. Jego pracodawcą jest Malkavian, który jest szpiegiem Francuskim. Więcej informacji nie wydał. Drugiego pytanie nie było. Seweryn chciał oszukać starca, ponieważ umowa mówiła, że dopóki nie odpowie mu na drugie pytanie, to nie będzie mógł zabrać jego księgi.

Nosferatu miał większe problemy, gdy wyszedł z Grodu coś go... uderzyło. Jego wizja się zmieniła. Widział zamiast zwykłej, cichej i ciemnej uliczki z domami, rzekę krwi. Z domów leciała krew, padała nawet z góry. Nicolas był w swojej starej zbroi z krwawym mieczem. Chciał się wyrwać z tego koszmaru, ale nienaturalna moc go ciągnęła do przodu. Z rzeki wyłaniały się martwe ciała dzieci. Powoli tworzyły korytarz, a na końcu stał jedyny żywy chłopiec. Dziwna moc znowu chciała przejąć władzę nad jego ciałem i zabić dziecko mieczem. Udało jej się. Nicolas odzyskał władzę nad ciałem i zaczął uciekać. Po chwili odzyskał normalne widzenie i stał niedaleko miejsca w którym to się zaczęło. Pośpiesznie ruszył do zakonu, a dokładnie do labiryntu. Zainteresował się metalowymi drzwiami, które były w labiryncie i które mijał z przeorem. Próbował podsłuchać, ale mu się nie udało. Prawie został złapany. Kiedy miejsce opuścił przeor, to Nosferatu za pomocą Maski Tysiąca Twarzy próbował dostać się do tajnego pokoju, w którym ktoś był. Ciekawość zabiła kota. Użył swojej nadnaturalnej siły i rozwalił zamek. Jego oczom ukazał się skromny pokój z jednym łóżkiem. Na nim siedziała przerażona tym co widzi kobieta. Miała coś dziwnego na czole, jakąś linie. Próbował do niej przemówić, ale ona dalej trzęsła się ze strachu. Gdy tylko Nicolas usłyszał bieg, chciał uciec. Niestety, spoglądnął przed ucieczką ostatni raz na kobietę, która stała już koło niego. Nie była przerażona. Jej linia już nie była linią, ale zwykłym ludzkim okiem, który teraz spoglądał na niego. Nosferatu przeraził się i uciekł. Pogubił drogę w labiryncie. Gdy odzyskał przytomność umysłu, próbował szukać drogi powrotnej. Drugi raz jednak uderzył w niego strach, kiedy usłyszał jak do niego zbliża się coś masywnego. Tym razem podczas ucieczki wpadł w przeora, który widział przez jego Maskę i nie widział, że Nicolas się pod niego podszył. Zabrał go wraz ze sobą, ponieważ po labiryncie się krył intruz.

Assamita długo czekał na Seweryna. Razem wyruszyli rozmawiać z grabarzem. Cmentarz spowijała mgła, a w powietrzu unosił się smród śmierci. Drzwi domku grabarza otworzył sam gospodarz. Przy grubawy Kapadocjan wpuścił ich. Dowiedzieli się od niego, że nie ma innych Kapadocjan w mieście poza nim. Nie otrzymali innych informacji i postanowili przejrzeć cmentarz. Grabarz chciał z nimi iść, ale został zastraszony przez Seweryna. Cmentarz nie wyjawił żadnych informacji poza tym, że nikt tutaj nie grzebał poza grabarzem. Drugą ich szansą była Jadwiga. Seweryn zaciągnął u niej języka i otrzymał te same informacje. Nawet więcej, ponieważ dowiedział się, że jeden z osobistych sług Vladymira przybył do Wojewody w płaczu. Ktoś mu zabił dziecko, jedyne dziecko jakie posiadał. Seweryn udał, że to nie jego nie interesuje, a nawet nie wie o co chodzi. Ostatnią informacją jaką zaciągnął było o Tremere, który podobno, według starca, znajduje się w Krakowie. Nic.

Toreador w tym czasie poszedł malować budynek, który go zainteresował. Ubrany w frak, kapelusz i deskę z farbami zaczął malować obraz na płótnie, który stał na stolarzu. Jego dokończanie powstrzymał Nathaniel, który zainteresował się malowidłem i czemu Christopher malował jego dom. Po krótkiej rozmowie Nathaniel zaprosił artystę do domu na rozmowę. Kiedy obraz był skończony wyruszyli do środka. Drzwi domu otworzył sługa. Młody mężczyzna w ubraniach sługi. Wpuścił do środka gospodarza i gościa do środka. Dom był bogaty w środku w malowidła, inną sztukę, dywany i meble. Poszli na górę, gdzie Nathaniel usiadł na jednym z dwóch foteli w bogatej sypialni. Fotele znajdywały się naprzeciw niezapalonego kominka. Poza trójką w pokoju znajdywały się dwie kobiety. Jedną, już znał z Elizjum, była blondynką z pokaźnym biustem i długimi blond włosami. Siedziała przy fotelu pana i przytulona była do jego dłoni. Druga była cała w bandażach i siedziała po drugiej stronie. Męski sługa stanął za krzesłem Kainity. Toreador rozgościł się i usiadł obok. Rozmawiali na wiele tematów. Toreador dowiedział się, że dom należał do długiej rodziny kupców, ale ostatni potomek rodu popełnił błędy i popadł w bankructwo, więc Nathaniel wykupił od niego posiadłość. Sam nowy gospodarz pochodzi z Niemiec i jest kupcem. Kolejne rozmowy obijały się o sztukę.

Na tym skończyła się dzika przygoda. Nastąpił przeskok czasu. Rok minął od tamtych wydarzeń. Trupa znalazła dom, który urządzili według siebie. Seweryn eksperymentował (nieskutecznie) z swoim wyglądem oraz (prawie nieskutecznie) z stworzeniem człowieka ptaka. Poza tym został okradziony. Księga, która z starcem się chciał wymienić zniknęła, a na miejscu leżała kartka z napisem "Masz jeszcze jedno pytanie". Nicolas swojego nowego sługę wykorzystał do stworzenia wichrzycielstwa, a raczej dwóch. Ghoul miał zarabiać pieniądze dzięki wysokim procentom z pożyczek, a Nicolas miał wydawać zarobione pieniądze jako pożyczki z bardzo niskim oprocentowaniem. Przeorowi bardzo podobał się pomysł i był bardzo zaskoczony pomysłowością Nicolasa. Toreador tworzył sztukę i poznawał nowe osoby, a Assamita... nic nie robił. Ćwiczył swoje zdolności czekając aż będzie miał coś do zrobienia. Doczekał się.

Po roku do domu trupy (w środku byli wszyscy oprócz Nicolasa) przybył Chcibój. Mieli wstawić się na Wawelu z nim. Po krótkiej rozmowie ruszyli. Po drodze spotkali Nicolasa z Sławosławem, królewskim łowczym, który też poszedł po gościa Krakowa. Cała grupa weszła do katakumb zamku, do pokoju rozmów. Pokój był mały, a w środku był długi stół, a przy nim krzesła. Łącznie miejsca na przynajmniej 30 osób. W pokoju siedzieli już Nathanie, Donovan (którego drużyna poznała podczas przeskoku, hiszpański kupiec Brujah) oraz jakiś ghoul. Wszyscy usiedli, a ghoula poproszono o opowiedzenie co widział. Podczas dnia, kiedy Kainici spali, do miasta przybyła grupa rycerzy. Czterech uzbrojonych mężczyzn. Jeden z nich był w pełnej zbroi płytowej, że aż nie było widać jego twarzy. Poszukiwali Marcusa von Thronstahl (którym jest Nicolas) mówili, że jest  diabłem wcielonym i wymordował wiele osób. To nie wszystko. Gdy jeden z ghouli chciał podejść, został rozpoznany przez głównego rycerza jako "sługa diabła". Złoty krzyż, który zwisał z dłoni rycerza stuknął się z czołem ghoula, gdy rycerz podszedł do niego i złapał. Krzyż wypalił mocno skórę ghoula, który padł od tego nieprzytomny. Wszyscy uwierzyli rycerzowi.
Przez chwilę była dyskusja na temat, że rycerze szukają kogoś z Niemiec, więc musi to być Nathaniel, ale Chcibój zaprzeczył i powiedział, że jest on usprawiedliwiony. Nie powiedział dlaczego. Trupa zdecydowała zająć się rycerzem. Wraz z kilkoma ghoulami i Sławosławem wyruszyli do domu rycerza. Domek znajdował się na Podgrodziu. Należał do jednego z chłopów, ale został przez nowego gospodarza wykupiony. Grupa zaczęła planować co zrobić i po pewnym czasie wyszedł plan. Nicolas spróbuje zabić głównego rycerza lub przynajmniej zwabić go do studni, w której znajdowało się wejście do labiryntu Krakowa. Reszta miała czekać w pogotowiu, a Sławosław z ghoulami przy bramie. Nicolas wyruszył. W środku wszyscy spali. Jeden przy stole, dwóch przy ścianie, a najważniejszy w łóżku. Zbroja rycerza leżała na stojaku. Nosferatu wszedł do środka przez okno i zbliżył się do rycerza. Zobaczył, że jak się zbliżył to zbroja się lekko poruszyła, a raczej krzyż zwisający na rękawicy pancerza. Gdyby miał serce, dostałby zawału. Nie zatrzymało go to jednak i zbliżył się do śpiącego. Jak się jednak okazało, to była pułapka na zabójce. Nikogo w łóżku nie było żywego, tylko coś co miało przypominać, że ktoś śpi. Zbroja natomiast się znowu poruszyła. Pusta zbroja, która w częściach była zaczęła się sama łączyć. Nicolas bez zastanowienia wyskoczył przez okno i czekał chwile trochę oddalony do domku. Zobaczył jak z okna wychodzi zbroja, więc pobiegł czynić plan B. Zbroja za nim biegła, ale nie mogła go dogonić. Przez całą drogę jednak wykrzykiwała jego imię i słowa "zabójca dzieci". Część trupy to słyszała. Wskoczył zatem Nicolas do studni i wszedł do labiryntu, a zbroja za nim. Wykorzystał jedną z cel w labiryncie i zamknął się od wewnątrz. Zbroja uderzała w drzwi i wykrzykiwała jego czyny. Jego przeszłość. Jego grzechy. Zderzyły się z teraźniejszością. Wróciły do niego. Strasznie odbiło się na jego psychice. W tym czasie reszta drużyny powiadomiła Sławosława, że ktoś jest w labiryncie. Po tej informacji łowczy pobiegł, aby innych poinformować. Potwory eksperymentów Tzimisce weszły do tuneli i zaczęły walczyć ze zbroja. Czy pokonały ją? Czy ona ich pokonała? Skąd tutaj pusta chodząca bez właściciela zbroja? Jak się odbiło na psychice to wydarzenie Nicolasowi? Co robił Maksym? Już niedługo.

Offline

 

#13 2009-12-21 21:01:32

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

No i odbyła się sesja z Avem.
Oto co robił Maksym podczas sesji II i III.

Opis Wydarzeń z Maksymem:
Poniższe rzeczy dzieją się podczas Sesji II i III
Maksyma zostawiliśmy, gdy opuścił drużynę po odnalezieniu herbu Wojewody Litwy, Gorazda. Chciał dowiedzieć się o co chodzi u źródła. Zabrał swoich ludzi z karczmy, która znajdowała się koło portu i wyruszyli do stadni koni. Po drodze jednak zostali zatrzymani. Za ich pleców usłyszeli starca, który zwracał się do kozaka. Jest to ten sam starzec, który nawiedzi Seweryna następnej nocy. Po krótkiej rozmowie ujawnił, że przyszedł zrobić handel. Informacje za pewną księgę. Miał Maksym odzyskać księgę z zamku, a w zamian mógł zadać trzy pytania. Kozak odmówił, ale starzec znowu go zatrzymał tym razem proponując inną rzecz - ożywienie martwych kompanów Maksyma, którzy zginęli podczas ataku wilkołaków, kiedy był śmiertelnikiem. Nie wierzył w słowa starca, więc diabeł zaprowadził go na bok, gdzie leżała trumna. W środku trumny było ciało jednego z ludzi Maksyma z czasu ataku. Ciało było całe i nawet świeże. Po krótkim namyśle zgodził się. Maksym opuścił starca i wyruszył za jego wskazaniem - na południe miasta. Jego ludzie Gawril i Sasza zostali w mieście w celu zbierania informacji. Na południu Krakowa spotkał dwóch mężczyzn ubranych w ciemne togi. Siedzieli oni przy wozie i czekali na Kainitę. W samym wozie była trumna, gdzie miał przebywać Maksym podczas podróży. W ten sposób wyruszył on z sługami starca. Podróżowali kilka dni aż trafili pod swój cel podróży. Zatrzymali się niedaleko wioski z zamkiem, aby omówić szczegóły. Jeden z nich opowiedział i nawet narysował kozakowi, gdzie się znajduje księga i jak do niej się dostać. Otrzymał też fiolkę z zielonym płynem, która miała spowodować, że będzie wyglądał jak władca tego miejsca. Był nieufny, ale napił się. Nie zobaczył żadnych zmian w kałuży. Gdy się odwrócił, jeden z mężczyzn chował coś do rękawu. Maksym zareagował i przyłożył miecz pod gardło człowieka. Z rękawa wypadł na sznurku z czarnego metalu dziwny krzyż, a raczej symbol. Kozak próbował wyciągnąć z niego informacje, ale zastraszony mężczyzna powiedział tylko, że to ich symbol. Chciał go nawet schować, ale Maksym wyrwał mu symbol i zabrał. Odszedł od nich i wyruszył na zamek. Podczas drogi na zamek zatrzymał go jeden wieśniak, który siedząc spokojnie na ławie powiedział coś na temat księgi. Maksym zareagował, a tajemniczy wieśniak powtórzył swoje słowa "Ta księga sprowadzi na ciebie nieszczęście". Kainita złapał chłopa za gardło i podniósł. Próbował wyciągnąć z niego więcej informacji, ale on nic mu nie odpowiedział. Gdy wampir próbował go udusić, to mężczyzna złapał go za rękę i przypalił mu ją. Maksym odrzucił wieśniaka, który spokojnie po tym wstał, otrzepał się i odszedł. Kainita też to zrobił i wyruszył na zamek. Nikt go nie zatrzymywał. Doszedł do czytelni, a na jednym z regałów siedziała ów księga. Była cała czarna i zapieczętowana. Nawet posiadała jakieś dziwne znaki na okładce, ale nie mógł ich rozpoznać. Wziął księgę i rozejrzał się po pokoju. Nic nie przykuło jego uwagi, więc ruszył do lochów. Po drodze jednak spotkał go sługa, który chciał porozmawiać na jakiś temat z swoim panem. Maksym odrzucił sługę pokazując, że nie ma na niego czasu i ma on przyprowadzić mu konia. Sługa przeprosił i ruszył prosto, aby wykonać zadanie zlecone przez jego fałszywego pana. Maksym w tym czasie wszedł pod zamek, ale nie mógł iść dalej. Lochy były za kratami, a on nie chciał niszczyć i dawać więcej dowodów, że ktoś się włamał na zamek. Wyszedł na zewnątrz i wsiadł na konia. Wpadł mu do głowy pomysł. Nie miał zamiaru oddać księgi. Wyruszył koniem w galopie. Po drodze zobaczył wieśniaka, który wcześniej mówił coś o księdze, teraz stał i uśmiechał się oraz kiwał głową z aprobatą. Maksym wyciągnął łuk i przejechał koło niego. Strzelił z łuku i przestrzelił gardło jednego ze sługusów starca, a na drugiego spróbował się rzucić. Niestety, przecenił swoje zdolności i wpadł na wóz. Po krótkiej bitwie, a raczej uszkodzeniu uciekającego mężczyzny nóg, nastąpiła przemiana unieruchomionego już nie człowieka. Mężczyzna ze strzałą został wykorzystany jako pożywienie dla nowego Kainity. Maksym chciał informacji, które jego nowe dziecię wydało w strachu. Starzec jest potężnym demonem, a oni obydwaj są zwykłymi pionkami i mieli tylko pomóc Maksymowi w zdobyciu księgi. Wcześniej pracowali w Czechach i szpiegowali innych wampirów. Symbol, który zdobył Maksym jest symbolem tego demona. Kozak nakazał swojemu dziecku wykopać grób dla jego byłego kompana, co szybko wykonał. Gdy grób był już prawie gotów, Maksym uciął głowę swojemu dziecku i pochował tamte ciało.
Czas zniknąć. Wsiadł na konia i wyruszył do Krakowa. Niedaleko od miasta zakopał księgę w miejscu, które łatwo zapamiętał.
Od tamtych wydarzeń minął rok. W tym czasie Maksym próbował się wkręcić w życie śmiertelne udając hazardzisty. Nawet wyruszył na stepy, aby złupić jakieś miejsca dla pieniędzy.
Po roku do domu, który należał do trupy przyszedł Chcibój. Zabrał wszystkich do katakumb. Tutaj wydarzenia pokrywają się z Sesją III, do momentu gdy Maksym wychodził z pokoju.
Chcibój zabrał Maksyma ze sobą do Kościoła Św. Tomasza, gdzie stał Gregori Ordo, biskup Krakowski z klanu Lasombra. Opowiedzieli kozakowi, że w mieście znajduje się szpieg francuski i chcą się dowiedzieć kto nim jest. Jest kilka przypuszczeń. Donovan, Nathaniel lub Christopher. Gregori zaproponował Nathaniela, ponieważ Donovan zamieszkuje pokoje gościnne, a Christophera Maksym może mieć blisko siebie. Kozak zgodził się pomóc i wyszedł Chcibójem. Na zewnątrz Maksym poprosił dowódcę straży o zdobycie informacji na temat symbolu, który znalazł. Do tego dał mu go mówiąc, że należał do rzezimieszków, którzy zaatakowali jego ludzi. Chcibój obiecał pomóc. Wyruszyli pod dom Nathaniela. Architektura budynku była inna niż reszta krakowskich budowli. Chcibój obiecał, że teraz Nathaniel przebywa w Elizjum z Donovanem, a ghoule gdzieś wyruszyły, więc może spokojnie przeszukać dom. Maksym wyruszył za budynek i za pomocą szponów wszedł na piętro budynku. Nic nie przykuło jego uwagi w pierwszym pokoju. Natomiast coś go ciągnęło w dół. Do piwnicy. Ostrożnie wyruszył na dół. Piwnica wydawała się ogromna. Ciemna mgła spowijała dalsze części pomieszczania. W nim samym na ziemi leżały ciała i części ludzi. Na środku był ołtarz ofiarny z wybebeszonym człowiekiem, a przy nim żelazna dziewica. To właśnie ona go przyciągała. Podszedł do niej i spokojnie i powoli spróbował otworzyć ją. Niestety, gdy lekko przesunął wieko, to dziewica otworzyła się z hukiem, a z niej wypadło ciało. Było to ciało starca, które było wysuszone. Owe ciało spadło na ziemię również z hukiem, ale kamiennym. Wszystko po tym dźwięku wróciło do normy. Piwnica była zwykła, nie było ciał, stój ofiarny nadal był, a żelazna dziewica była zamknięta. Natomiast za nią był kufer. Maksym usłyszał gospodarza domu za sobą. Po krótkiej rozmowie, gospodarz pokazał kozakowi zawartość kufra, w którym była masa narzędzi do tortur. Nathaniel pozwolił odejść Maksymowi spokojnie z jego schronienia. Kozak uśmiechnął się i wyszedł. Natrafił na resztę trupy i dowiedział się na temat labiryntu i łowcy.

Offline

 

#14 2009-12-28 20:31:53

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Dodano rysunek i opis Maksyma (jeszcze muszę pomęczyć Avego o opis zachowania).

Sesja IV:
Skończyło się na złapaniu łowcy. Biedny Nicolas uderzony przez czyny, które popełnił w przeszłości odbiły się na jego psychice i jego ciałem teraz zawładnął Julian. Malkavian. Dużo nie trzeba mówić poza tym że kocha zadawać innym ból i cierpienie. Nowy osobnik całkowicie inaczej się zachowywał był chamski i nieprzyjemny. Nosferatu opuścił labirynt i wraz z Sarmirem wrócili do reszty grupy, która stała przy bramie. Dowiedziawszy się o sukcesie postanowili wyruszyć do nowego schronienia. Maksym miał inny cel - odwiedzenie jego ludzi.

Maksym zatrzymał się przy karczmie, w której mieli być jego ludzie. Byli, ale stali na zewnątrz i rozmawiali z mężczyzną podobnym rysami do nich. Gangrel wszedł do karczmy i usiadł przy najbliższym pustym stole. Jak się okazało wybrał niewłaściwy. Silnie umięśniony rzezimieszek z trójką innych "powiadomił" go, że to jego miejsce. Rozpoczęła się bójka, która skończyła się śmiercią dwóch z bandytów, jeden uciekł, a szef odszedł po "prośbie" wykidajły. Maksym zgodził się zapłacić za zniszczenia i został nawet zaproszony pod karczmę. Gdzie jak się okazuje uprawiona hazard, ale na większą skalę. Na głównym stole w piwnicy siedzieli bogato ubrani mężczyźni i grali o wartościowe papiery i drogocenny kruszec. Jednym z hazardzistów był Donovan. Gangrel nie podszedł do głównego stołu i usiadł przy jednym z pustych. Po krótkiej rozmowie z patronem podziemnego przybytku wyruszył na górę się umyć. Gawril został wysłany, aby złapał sokoła dla Seweryna, który chciał go badać. Sasza po bitwie wyruszył sprawdzić, gdzie mieszka szef tej grupy rzezimieszków. Gdy Maksym skończył się myć, na dole już czekał drugi ghoul. Razem z nim wyruszył pod dom bandyty, który właśnie w środku obijał twarz swojej żonie. Maksym podpalił jego dom i zabił gbura strzałem w głowę. Kobiecie podarował pieniądze na nowy dom i odszedł. Tym razem szukając Chcibója, którego znalazł na Wawelu. Po rozmowie z nim dowiedział się, że znak który znalazł ma coś związanego z aniołami z biblii. Nie był zadowolony z tej informacji. Zabrał zdobyty znak i poszedł do domu.

Drużyna wyruszyła do domu, ale po drodze zatrzymał się Julian, który zabrał pijanego szlachcica na bok i go zabił przy piciu. Pierwszy raz w jego nieżyciu. Reszta nie interesowała się czynem osobnika i ruszyli dalej. W środku okazało się, że zostali przeszukani, ale nie okradzeni. Nie licząc ofiary Seweryna w piwnicy. Nie przejęli się za bardzo. Seweryn wyruszył do Jadwigi, a Julian znowu na polowanie. Drugi został jednak zatrzymany przez Chcibója. Podczas rozmowy wielokrotna osobowość dała o sobie znak i przez chwilę człowiek, Marcus przejął kontrolę nad ciałem wampira. Gdy Nicolas przejął kontrolę nad swoim ciałem przeraził się tym co zrobił wcześniej i wyruszył na zakon, aby się pomodlić i porozmawiać z przeorem. Przeor niestety nie był zadowolony z tego, że Nicolas utrzymywał swoją przeszłość w tajemnicy, a raczej nikomu o niej nie mówił i nakazał mu odejść. Julian wrócił do domu.

Seweryn wyciągnął z Jadwigi trochę informacji, a głównie o tym, że Nathaniel nie jest tym za kogo się podaje. Z tą informacją i po wypiciu trochę krwi opuścił Elizjum. Został zatrzymany przez Chcibója, który powiadomił go, że Vladymir chce go spotkać. Seweryn przed odejściem na Wawel poprosił o dostarczenie mu przerażoną ofiarę, którą chciał wykorzystać dla Nathaniela. W katakumbach, a dokładnie w pokoju czytelni, gdzie przesiadywały wszyscy Tzimisce z Krakowa. Okazuje się, że z powodu przybycia łowcy dyplomaci z Niemiec chcą opuścić już Kraków. Tzimisce teraz zastanawia się co zrobić z nimi. Seweryn zgodził się na jedną z propozycji Vladymira, ku jego uciesze, na podmienienie ich. Kuzyni z północy mieli przyjąć ich twarze i wyruszyć na dwór pruski. Gdy reszta Tzimisce zajęła się gośćmi oraz wyruszyła załatwiać swoje sprawy, to Seweryn z Vladymirem zagrali szybką partyjkę szachów, którą przegrał pierwszy. Przegrany pogratulował zwycięscy i wyruszył do domu.  Po drodze spotkał Christophera, który wyszedł się przejść. Nie rozmawiali długo, bo zostali zaczepieni przez ich "znajomego". Starszy mężczyzna przyszedł zaproponować im nową wymianę. Informację na temat zdrajców Vladymira za wykonanie przez Christophera zadania. Zgodzili się. Zadaniem było zabicie pewnej kobiety. Christopherowi to się nie podobało, ale po namowach Seweryna zgodził się. Zostali zaprowadzeni przez sługę starca do domu z którego miał strzelać Toreador. Wampir stanął przed oknem, który był naprzeciw innego okna domu, w którym miała być ofiara. Po chwili czekania z łukiem przygotował się do strzału. Jednak kobieta okazała się być w ciąży. Próbował się zmusić do wyobrażenia sobie czegoś innego. Nie udało mu się, a nawet puścił strzałę, która pechowo trafiła kobietę w szyję. Zginęła na miejscu. Christopher przeraził się. Wydarzenie mocno uderzyło w jego stan mentalny. Wszedł w stan krwawego artysty i wyruszył do domu kobiety, aby malować jej krwią dom. Seweryn był ucieszony i wyszedł, aby wrócić do domu.

Christopher stracił pamięć, nie pamiętał co się działo od momentu strzału i śmierci kobiety. Znalazł się na drodze prowadzącą do domu trupy. Szukał odpowiedzi u Seweryna, ale drugi nie ujawnił mu co zrobił. Drugą osobą, która zaczepiła Seweryna był Assamita, który miał dość problemów z spokojnym wyjściem po ulicach Krakowa, więc poprosił o zmianę koloru skóry. Seweryn zgodził się na operację, która skończyła się niepowodzeniem, a raczej tylko dała do myślenia. Krew Assamity zmieniała kolor z powrotem na czarny. Seweryn wziął trochę tej krwi na zbadanie. Gdy był sam w piwnicy, został zaczepiony znowu przez starca. Jak tylko rozpoczęli rozmowę na dół zszedł Julian. Starzec wyjawił, że zdrajcami Vladymira jest Chcibój i Gregori oraz dwóch kuzynów z północy. Mieli wykorzystać podszycie się pod dyplomatów i pogorszyć sytuację pomiędzy Polską, a Niemcami (Prusami) i wywołać wojnę. Po krótkiej debacie Seweryna z Julianem, starzec zniknął. Po kilku chwilach wszyscy znaleźli się na parterze i rozmawiali na temat tego czego się dowiedział Seweryn i Julian. Chcą szukać dowodów i rozmawiać z Vladymirem. Natomiast Julian wyruszył do zakonu i poinformował o tym wszystkim przeora, który nie przejął się tym mówiąc, że Nosferatu nie mieszają się w politykę.

Co się dalej stanie? Wojna wybuchnie? Kto zginie? Kto komu zaufa? Już niedługo.

Offline

 

#15 2009-12-28 23:53:08

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Sesje Wampir: Mroczne Wieki - By Havoc

Przeczytałem opis pierwszej sesji. Ten absolutny brak gramatyki jest zamierzony?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plsamochody gta forum